"Teraz powiem to, co według mnie jest najważniejsze. Nie można trzymać lisa w mieszkaniu! Ja trzymałam lisa w mieszkaniu tydzień. Ruina nieprawdopodobna, wszędzie odchody i mocz. O kuwecie możemy zapomnieć Wink "
Przepraszam, ale to stwierdzenie wywołuje u mnie śmiech. Nasz lis mieszka w domu. Z niszczenia wyrósł (a nawet jak był mały i tak nie było tak źle jeśli się poswięciło odpowiednią ilośc uwagi). Może u Ciebie był przerażony nagłą zmianą środowiska? Może z czasem uspokoiłby się? I nie zgodzę się tez co do kuwety. Jak się wie jak nauczyć - zajmuje to lisowi dwa dni. I pisze nie tylko ze swojego doświadczenia, ale też pewnego obcokrajowca (na jego stronie znalazłam jak nauczyc).
Wszystko do obejrzenia tutaj, na moim blogu:
http://jira.ownlog.com/
"DORASTANIE często nastręcza trudności. Lisy bardzo często podczas "dorastania" stają się bardzo agresywne. Tak było w moim przypadku. Przy najmniejszej okazji lis atakuje bez wahania."
Nie stwierdziłam żadnego problemu. Nasz skłonności do agresji wykazał tylko jako bardzo malutki lisiak. Przy odpowiednim traktowaniu zanikają. Nasz nawet jak się wystraszy czy nie chce oddać czegoś co znalazł - tylko pokrzykuje. Jestem jednak w stanie włożyć mu wtedy rękę do pyska. Natychmiast odwraca łebek. On nie chce gryźć.
"ŻYCIE Z INNYMI ZWIERZĘTAMI DOMOWYMI. Absolutnie niemożliwe. Tyle na ten temat. Nie próbujmy, gdyż skończy sie to śmiercią jednej ze stron (w większości przypadków, pomijając duże psy zwycięzcą będzie lis). "
I tu również się nie zgodzę! Nasz wychowywał się z psami, przejął nawet ich sygnały i potrafi się porozumiewać.
"Spacery, szelki, smycz. Także możemy o tym zapomnieć i to od razu. Po założeniu szelek mojemu lisowi rozpętała się istna corrida."
To dlatego, że nie ma nic od razu i do wszystkiego trzeba przyzwyczaić STOPNIOWO.
"Istnieje coś, co ja nazywam sobie "lisią elitą". Są to lisy "cywilizowane", ułożone do chodzenia na szelkach itp. Ale mam na ten temat coś do powiedzenia. Opierając się na doświadczeniach moich i dziadka mogę stwierdzić, iż jest to zaledwie tyci-tyci procencik tych zwierząt. NIE KUPUJMY LISA, LICZĄC, ŻE TRAFIMY NA TEGO Z "ELITY"!"
To nie lisy są tu elitą a ich własciciele, którzy potrafili z takim zwierzątkiem pracować. Bo jest to trudne i wymaga niesłychanie wiele cierpliwości.
Zapraszam do mojego kanału na youtubie, gdzie można obejrzeć spacerek:
http://www.youtube.com/user/NekTiEri?feature=mhee
Od razu też mówię - NIE BYŁ ZAWSZE TAKI jak jest na filmikach. Wszystko to wypracowałam małymi kroczkami!
Da się żyć z tym zwierzakiem, trzeba tylko mieć odpowiednią wiedzę bo lis to niesłychanie trudne zwierzątko. Może to i lepiej, że opisujesz same negatywy - bo może większość ludzi sobie odpuści na wstępie. Chcę jednak zaznaczyć - da się i zależy to jednak od człowieka a nie od zwierzaka. Wymaga niesamowicie wiele poświęceń i wyrzeczeń.
Chcę jeszcze dodac, że nie ja kupiłam lisa z fermy. Dostaliśmy go od znajomej, która wzięła i rodzice jej kazali go wydać. Opisywała go jako tornado... A okazało się że to taki inteligentny i pojętny zwierzak.
Jeżeli będziesz miała ochotę - zapraszma do rozmowy ze mną na gg 5502757 (na tym forum założyłam konto tylko po to by napisac ten jeden komentarz)
Jira
Użytkownik od 10 cze 2011W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny sie 30 2011 10:43