Każdy w czymś pomógł, przyjmuje każdą pomoc i radę. Taka rola początkującego. Co do temperatury to kontroluje ja na bieżąco, chyba że mnie nie ma w domu to żona. chce aby mój maluch miał sie jak najlepiej w końcu jest istotą żywą tak jak my wszyscy. Teraz tylko pozostało mi poszukać kogoś co robił już ścianki w korku i dopytać się jak to mniej wiej się robi bo nigdy nie miałem w tym styczności. Co do tytułu tematu to się troszkę zakręciłem jak go pisałem i tak jakoś wyszło, Sory. Obiecuje poprawę