Piql

Moja się kluła na przełomie lipca i sierpnia, jednak ma ~40cm, była karmiona raz w tygodniu. U mnie jest od Niedzieli, do dużego terrarium boje się ją dać, bo może uciec gdzieś z niego (mam terrarium zrobione ze starej szafki, myślę ,że może uciec szparą pomiędzy dwoma szybami osadzonymi na prowadnicach, co prawda jest to niecały centymetr ale boje się ,że to może wystarczyć. W dzień pozwalam jej przebywać w tym docelowym, żeby się powoli oswajała z nim, jednak na noc dla bezprzeczeństwa trzymam ją w tymczasowym, z kryjówką, poidełkiem, które trzymam w tym docelowym. Ten link i wiele więcej czytałem nie raz dużo wcześniej, ale mam wrażenie, że moja zbożówka jest strasznie malutka,że powinna być troszkę większa, jednak na razie pokarm przyjmuje bez problemu, nie gryzie, jest strasznmie ruchliwa także się tym nie martwie.

Chciałem jeszcze zapytać jak często mogę/powinienem ją wyciągać z terrarium na ręce?

No wiesz, przy obiedzie mam tak często, że się inni patrzą ;D
Teraz sobie znalazł kryjówkę i leży tam cały czas od zjedzenia, czasem tylko łeb wystawi, popatrzy i się znowu chowa ;d
Trzymam ją w terrarium 110/50/50, na razie nie mam problemów z jedzeniem, mam nadzieje że jest jej tam dobrze, na razie nie widze żeby wariowała, wode ma codziennie świerzą, temperaturę ma dobrą, także zobaczymy. Wydaje mi się że to, iż znajduje się w tak dużym terrarium nie pozbawi jej apetytu ani w ogóle źle na nią nie wpłynie, poczekamy zobaczymy
Dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam

Mój zbożak ma kryjówki w tym terrarium, wszystko jest ok, nie widze, żeby jakoś negatywnie to na niego wpłynęło, no i je bez rzadnego kłopotu, jako podłoże mam torf. Jutro go znowu nakarmię, ale jestem prawie w 100% pewien, że duże terrarium nie ma na nią najmniejszego wpływu (w sensie negatywnym).

Też mam smugasa
Skoro ucieka to po co go łapać? Jest wystarczająco zestresowany i nawet jeżeli go złapiesz to może wyskoczyć Ci z rąk. Z czasem powinien się przyzwyczaić do wszystkiego. Na początku przygody ze smugowym, wąż uciekał widząc ruch poza terra, w chwili obecnej (minęło ok 5mieś) wąż siedzi spokojnie np: na doniczce i bez żadnego problemu daje się brać na ręce.

W takim razie jak mam go do tego przyzwyczaić nie biorąc go na ręce?
co mam zrobić aby nie był zestresowany i aby z czasem bez problemu siedział na rękach?