Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


fikander

Użytkownik od 11 kwi 2011
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny sie 30 2012 11:20

Moje posty

W temacie:film z zajecia wezy w slupsku

06 listopada 2011 - 17:08

Jak dla mnie to wszyscy poruszający argument, ze psy są niebezpieczniejsze i że częściej dochodzi do wypadków z ich udziałem są śmieszni.
1. Populacja psów w naszym kraju jest nieporównywalnie większa, od populacji gadów (nie mówie tu tylko o węzach ale o wszystkich gadów). A wynika to ze stereotypu, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Dlatego tez często posiadaczami psów są osoby, które nie powinny nawet karaluchów mieć w domu. I to dlatego często dochodzi do incydentów z ich udziałem. Ale będźmy wszyscy szczerzy w naszym terrarystycznym gronie też jest wiele osób, które nie powinny hodować takich zwierząt. Kilka prostych przykładów : anakonda w kiblu, krokodyl w lesie, krokodyl podrzucony do zoo, pralka wystawiona na śmieci a w niej o ile dobrze pamietam regius, ptaszniki wypuszczane dla zabawy w pociągach. To tylko kilka przykładów z ostatnich 2 lat, a niestety takich przykladów mozna wymieniać i wymieniać. Ile z tych przypadków mogło zakonczyć się tragicznie? Nie mówię tu o samych atakach zwierząt, ale nawet o tym że przeciętny zjadacz chleba mógłby na widok ptasznika w pociągu zejść na zawał.

2. Co do twierdzenia że pies nawet na smyczy jest groźny, to nawet nie wiem co mam mówić. Pies na smyczy może być niebezpieczny, ale jedynie w rekach osoby, która takiego psa miec nie powinna. Utrzymanie owczarka niemieckiego w kolczatce nie stanowi problemu, jeśli człowiek ma siłę, a jesli jej nie ma to zwyczajnie nie powinien mieć psa wiekszego od jamnika. I proszę tylko nie mówicie mi ze taki pies ma duzo siły, bo to jest śmieszne. Ja sam potrafiłem wyjść na spacer z 3 psami, z których owczark niemiecki był własnie najmniejszym problemem, a jednak nigdy mi żaden sie nie wyrwał.


tudno sie z zgodzic z czymkolwiek co napisal moj szanowny przedmowca. poczynajac od calkowicie gołosłownego stwierdzenia jakoby populacja gadow byla mniej liczna. Przypuszczam, że juz sama populacja jaszczurki zwinki w naszym kraju, mimo znaczego wyniszczenia wciąż znacznie bije liczebnie psy.

W temacie:Agresja, oswajanie węża (pyton "pimbura")

16 stycznia 2012 - 16:35

ja bym na poczatek sprobowal drastycznie przekroczyc dystans z ktorego waz atakuje. metoda malych krokow moze na tym etapie byc malo skuteczna. moze sprobuj zlapac weza i utrzymac dluzej na rekach. pewnie bedzie sie na poczatku wyrywal i usilowal gryzc (mozesz użyc rekawic) wazne by waz odczuł, ze nic złego mu sie nie dzieje i nie stanowisz dla niego bezposredniego zagrozenia mimo ze jestes od niego silniejszy. trzymaj go pewnie by nie mogl sie miotac ale nie za silnie i zmieniaj punty ucisku zeby sie nie poddusil. jak waz Ci zaufa wtedy przyzwyczaj go do swojego zapachu i licz ze bedzie ostroznie dobierał cele do ataku:)

W temacie:Agresja, oswajanie węża (pyton "pimbura")

16 stycznia 2012 - 19:11

Jeśli będzie go trzymał na siłę to może także pomyśleć ,że to drapieżnik usiłujący go zjeść.

dokladnie o to chodzi. wazne zeby waz przekonał sie ze jednak zjedzony nie bedzie i nie ma co panikować. nie znam doklanie metody z koszulka, ale weze rozpoznaja ofiary i zagrozenie wlasnie po zapachu/smaku, poniewaz ten zmysl maja wyjatkowo rozwiniety, jesli jakis zapach wystepuje czesto w otoczeniu zaczyna byc neutralny. co to za pomysł ze trzeba byc kotem by sie przyzwyczaic do zapachu ? :D

Ten gatunek jest znany z tego ,że potrafi być agresywny

potrafi tez byc wyjatkowo łagodny i bardzo duzo zalezy wlasnie od tego jak sie go traktuje

W temacie:ajjj boaska zlamala szczeke?

16 stycznia 2012 - 19:57

to nie zlamanie! wyglada na typowy przypadek zachaczenia zebami konca zuchwy o skore. zeby sa cienkie i dlugie, czesto nawet nie widac krwi jak skora sie zaczepi. jesli masz wprawe zlap weza za glowa, otworz pysk i pociagnij delikatnie palcami lub peseta za zagiety koniec zuchwy tak zeby zsunac go z zebow moze byc ciezko bo zeby sa zagiete i przy probie wysuniecia napinaja skore jeszcze bardziej. pamietaj zeby na poczatku ciagnac do srodka pyska tak jak zagiete sa zeby jak to dobrze zrobisz nie bedzie sladu. jesli nie umiesz albo sie boisz niech zrobi to ktos bardziej wprawiony.

W temacie:boaska i złamana szczęka cd.

16 stycznia 2012 - 20:10

pisalem juz w poprzednim poscie. jestem niemal pewien ze to nie jest zlamanie! jak mozesz podjechac z boasem w okolice ursynowa to zobacze to na żywo i postaram sie pomoc. mialem taki sam przypadek u pytona skalnego kilka dni temu. zeby zaczepily o skore zuchwy. po 2 minutowej interwencji bylo po sprawie. jesli bede mial racje to napisz do jakiego weta poszedles, ku przestrodze!! :)






© 2001-2025 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.