Byłam u weterynarza i powiedział, że to najprawdopodobniej tłuszczaki, więc nie ma się co martwić Ewentualnie jakby się guzki powiększyły, to mam przyjść znowu.
Witam, nie chcę zakładać nowego tematu, więc zapytam tutaj. Mam myszy (harem - 4 samice, 1 samiec). Jedzenia i picia mają pod dostatkiem, trzymam je w plastikowym pojemniku z wywierconmymi otworami wentylacyjnymi w ściankach. Myszy są razem już 2,5 tygodnia i do tej pory samiec zapłodnił dopiero jedną mysz. Co radzicie? Wymienić samca, czy jeszcze poczekać?
Mają stały dostęp do wody, jedzą granulat dla gryzoni, pojemnik ma otwory w ściankach i jest od góry otwarty, więc wentylacja jest dobra, nic się nie skrapla. Dokładnego wieku myszy nie znam, ale jak je kupowałam to na pewno miały więcej jak miesiąc, a stare nie są, bo po prostu tak nie wyglądają. Sama się domyśliłam, że samiec jest płodny, tylko teraz pytanie, czy wymienić samice, czy samca? Może samiec ma po prostu za mało jaj i samice go do siebie nie dopuszczają? Dodam, że wiem jak wygląda mysz w ciąży i ciążę powinno już być widać po 2 tygodniach przebywania z samcem, a do tej pory, tylko jedna zaciążyła, a 3 pozostałe nic, są tak samo chude jak na początku.