Rastafari_01

Witam, czytam temat od dechy do dechy i chyba muszę się podczepic gdyż nie chce zakładać kolejnego podobnego a widzę tu profesjonalne podejście ...

Posiadam 2letniego około samczyka (46cm) którego dostałem 2miesiace temu. Mieszka w terra o rozmiarach 100x55x55, w takim go dostałem i w takim był wychowany, docelowo będzie większe o wiele jednak dopiero za ok 2-3miesiace... Gadzina zawsze była zdrowa z tego co wiem od znajomego. Wewnątrz jest 65w grzewcza i 25w uvb (kiedyś 8%sunglo, aktualnie od 1.5miesiaca 12%arcadia). Temp. Odpowiednio w dzień 23-26 i 35-40' w krańcach terra (zraszane 1dziennie) z czym w nocy spadek jest nawet do ok 15-18' zależy od temp na zewnątrz. Nie robiłem nic z nocnym grzaniem gdyż wczesneij go nie stosowano a ponadto w sklepie zajmującym się wyłącznie gadami powiedziano mi ze w naturalnym środowisku występują często dość duże skoki temperatur. Wszystko było pięknie aż 2.5 tyg temu wyjechałem na wakacje w związku z czym zmuszony byłem na przetrasportowanie malucha do tymczasowych opiekunów. Po powrocie zauważyłem ze gadzinka ma lekko szarawą,wyplowiałą miejscami łuskę ktora nie zmienia barw jak reszta ciała. Pouczylem znajomych jak maja się obchodzić z "dzieckiem" moim, nie wiem ile z tego dopilnowali. Napewno jadł bo świerszczy nie zostało z zakupionego zapasu. Aktualnie pije wodę z palca jak zawsze, ma olbrzymia ochotę codziennie na koniczyne, mlecz, bazylie banana marchewki i jabłko jak nigdy rownież pochłonął niesamowita ilośc świerszczy, miałem wrażenie ze zjadlby wszystkie ile bym mu nie dał bo na widok pudła szalał i podbiegal ... Nie widziałem dotychczas kupy ( minęły 3dni), wcześniej załatwiał się średnio co 2-3dni. Znajomi mieszkają na poddaszu przez co temp w pokoju maja dość wysoka wnocy niespadajaca poniżej 22-23 nawet zima, czy barwa lusek moze być efektem przegrzania? A może wylinka? Nie miałem póki co z tym doczynienia. Przy tej zarowce 65w wdomu zdarzało mu się leżeć z otwartym lekko pyszczkiem, u nich ponoć kilka razy "moczyl tyłek" w misce czego dotychczas nie zauważyłem...
Dziękuje za wszelka pomoc. Pozdrawiam

A Więc poszukam jakiegoś lekarza od gadów aby zrobić w razie czego badania - napewno mu nie zaszkodzą No i będe miał pewnośc czy wszystko jest ok w tej sferze.
W tym czasie jak go posiadam zauważyłem, że co jakiś czas zdarza mu sie lezeć w piachu z przednimi łapami na kamieniu i głową wyciągniętą ku górze (nie ma półki, ma kamień pod żarówą ok 20cm), jednak głowa zazwyczaj jest lekko płasko i zawsze patrzy do przodu - jesli wiecie o co mi chodzi - myślałem, że się dogrzewa . A Najwięcej czasu gadzinka spędza w centralnej części terra przy szybie gdzie lezy sobie na gałęzi w temp. ok 32-34' w punkcie najblizszym do UVB(ok 25cm od świetlówki). Ogólnie Alvin bardzo mało czasu spędza na kamieniu więc mam nadzieje, że nie przegrzewa sie i wszystko będzie OK. Nie zauważyłem zadnych dziwnych zachowań, spi w dziwnych pozycjach (standardowo), najczęściej albo łapki ma spuszczone luzem (gdy spi na gałęzi lub na kaktusie) lub ma wyciągnięte wzdłuż ciała gdy śpi w piachu ...
Zaczerpnąłem info i kupa była 3 dni temu- a więc o tym na razie nie mysle ... upfff - od razu troche lżej.

Kilka fotek z głównych zachowań gadzinki ...

Mojej gadzinie coś dziwnego dolega... Siedzi lekko przybity, nie skacze nie biega leniuch jeden ale normalnie wcina warzywa owoce, pije wodę z palca jak zawsze i poluje radośnie na swierszcze oraz robaki . Odnotowalem ze nie zmienia kolorow tak jak robił to dotychczas, zmieniają mu się tylko odcienie szarości na luskach a poprzednio jak był "wesoły" to się robił piaskowo zoltawy. 5dni bez kupy póki co... Czekam do 10dni na kupę, jak nic z tego nie bedzie to lecimy do lekarza... Czy polecalibyscie szybciej??

Dzieki Ci wielkie ... czytałem dużo na pogonie itp. ale wiadomo, jak duzo czytasz w krótkim czasie to wiele zapominasz ... jutro zaczynam kuracje i akcje "KUPA", spróbuje częstych kąpieli i masażu brzuszka, mam nadzieje ze pomoże ... Jak nie - poniedziałek/wtorek lekarz - nie moge patrzeć jak Alvin taki osowiały siedzi i sie nie rusza ...

Huuuura. Kupa dzis poszła, dosć spora i sucha lekko ... Bezzapachowa na szczeście i "czysta" dość ... Takze mam andzieje, że wszystko wróci do normy, kolorów juz dzis nabrał normalnych - większość tych szarych łusek się zabarwiła

Co teraz polecacie - wciąż udawać się do lekarza czy zobaczyc jak sie rozwinie i najprawdopodobniej-mam nadzieje wróci do normy??