widocznie ma dużą zawartość witamin w samych owocach warzywach etc co za dużo to nie zdrowo można jej zrobić przerwę ze 2- 3 tygodnie jakby później dalej nic nie chciała to albo rozmemłać jej w wodzie i wsadzić strzykawkę w dziób (oczywiście bez igły) albo poradzić się weta
moi rodzice też się nie zgodzili ani na jaszczurkę [po tygodniu pytali co jej kupować do jedzenia i jak się z nią obchodzić żeby się czuła komfortowo] ani na węża [tydzień posiedział u narzeczonego, później go przywiozłam do siebie i od 2 miesięcy do tej pory mam spokój z odwiedzinami w pokoju ;)] ani na pająka ["ale to ma zęby i jad! oglądałam taki program co to ludzi zabijało w dwie minuty" - "spoko mamuś, jak Cię kąśnie to się nawet nie zorientujesz .. tylko zaśniesz:*" - "nie przedkładaj żartów nad matczyną troskę" - "oj mamuś, poboli, poboli, przestanie" - "ja tu w domu nie chcę widzieć żadnych takich, już się zgodziłam na jaszczurki, węże i inne stworki. no dobra, to co mu kupić?"] .. nie wiem jak masz z rodzicami, ale ja to bym najpierw skonsultowała dla świętego spokoju jeśli się obawiasz gwałtownego sprzeciwu ..
btw, dopóki mój facet nie kupił pająka, to unikałam nawet tych maleńkich nadrzewnych wielkości roztocza, a wzięłam ją spokojnie raz drugi trzeci i teraz sama będę kupować jakiegoś krwiopijcę