Wybaczcie jestem nowy i nie wiem czy zakładam temat w dobrym dziale więc proszę o wyrozumiałość.
Postaram się opisać mój problem.
Zajmuje się hodowlą pająków od ok. 4 miesięcy, jest to skromna hodowla, posiadam w niej gienie L3, cambri L4 i irminkę L2/L3.
Mój problem polega na tym, że w bloku występują mrówki faraonki. Zwykle przed tym problemem broniłem się kupując taką zieloną płytkę na owady i insekty, ale teraz już nie kupuję i pojawiają się sporadycznie mrówki. Płytka z tego co słyszałem może zagrażać pająką więc wolę nie ryzykować.
Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że głupie mrówki pozbawiły już moją Irminkę 2 odnóży (zapewne została pokąsana lub odpadły jej przy odganianiu się od natrętnych mrówek)
Wracam sobie pewnego dnia w pracy, sprawdzam co słychać u moich pupilków, a moczbox irminki jest cały w faraonkach :/, ona zaś uciekła na górę, schronić się pod nakrętką. Owe mrówy połasiły się na rozkładającą się larwę much (madę). Wymieniłem jak najszybciej podłoże i irminka zbudowała sobie kryjówkę na nowo, już pozbawiona 2 nóżek.
Dziś wstaję po raz kolejny i znowu widzę pełno mrówek w jej moczboxie.. Zastanawia mnie tylko fakt, dla czego mrówki lęgną tylko do pudełka irminki, a do pozostałych 2 pajączków nie. To był pierwszy posiłek irminki od wymiany podłoża więc nie możliwe żeby byłyby tam jakieś resztki. Pinka, na którą pokusiły się mrówki została wrzucona jakieś 10 godzin temu (żywa). Wszystkie pajączki karmiłem w tym samym czasie.
Ma ktoś jakieś pomysły/sposoby jak można sobie poradzić z natrętnymi faraonkami?
barti880
Użytkownik od 01 gru 2010W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny sie 13 2011 15:15