przygoda

Mam dwa pytanka:
1. Mam termostat i higrostat- gdzie w terra powinienem umieścić czujniki? Przy ziemi, w górze terra czy gdzie?
2. Jak pisałem w poprzednim temacie, mój zbóż zdechł, więc zanim zdobędę następnego będę miał już gotowe docelowe terra- mogę do niego wpuścić maluszka? W innych tematach ludzie piszą, że lepiej tego nie robić, bo wąż może się "zgubić" lub uciec, ale moja docelówka na pewno mu nie da możliwości ucieczki.
3. Jak można sprawdzić czy jest dostatecznie dobra wentylacja? Czytałem różne tematy o umieszczaniu wentylacji, ale nigdzie nie jest napisane jak można to sprawdzić. Umieściłem kółka wentylacyjne tak jak pisaliście(żeby zapewnić przepływ powietrza), jednak jak mogę wiedzieć czy umieściłem ich dosyć?

Niestety, mój wąż utopił się;(. Chciałbym jednak wiedzieć dlaczego? Czy to moja wina? Basen był płytki, ceramiczny(3cm głębokości). Wąż miał się dobrze, był żywotny, jadł i wydalał.
Chciałbym mieć dalej węża, jeśli jednak to z mojej winy to chciałbym wiedzieć gdzie popełniłem błąd, zanim zdobędę następnego.

Nakarmiłem swojego zboża prawie 5 dni temu, nie mogę jednak znaleźć odchodów. Czy po takim okresie mogę mieć pewność, że osesek został strawiony? Zgrubienie wyraźnego nie ma, wąż leży cały czas zwinięty, przegapiam momenty w których się porusza, więc nie mogę go dokładnie obejrzeć.
Chodzi mi o to, że chciałbym węza przenieść nie wiem jednak, czy już mogę.

Otóż, póki wszystko w docelowym terra trzymam młodego zboża(ok.30cm) w faunaboxie. Za dnia wąż jest spokojny, czasem się wyleguje pod lampką, czasem chowa w kokosie. Nocami jednak zagadkowa ta istota wariuje. Zwija się przy ściankach faunaboxu w sprężynkę jak w bajkach, prostuje się, dotyka głową sufitu, zwala się na bok i od nowa. Czasami po prostu się obija o szybę. Wiem, że to nie wentylacja, bo faunabox jest tak wentylowany, że wręcz ciężko jest utrzymać w nim odpowiednią wilgotność(ale daję radę).
No i pytanie zasadnicze- ciekawski czy może coś może go prowokować do takich zachowań?

Mam pytanko, otóż nakarmiłem zboża po raz pierwszy, a jako, że to jest mój pierwszy wąż nie jestem pewien czy to co zostało po myszce to wymioty czy odchody. Wydalina jest sino-różowa i wilgotna(ale nie płynna).
Wąż po zjedzeniu powygrzewał się pod lampą, a potem schował się w kryjówce, wydalił po 2 dniach od karmienia.

Mam nadzieję, że piszę z sensem i napisałem wszystko co trzeba.