Witam. Mój żółwik 4.20 kg w największych upałach latem na wybiegu dostał katar , zauważyłem podczas jego jedzenia soczystych rzeczy np. jak upolował jabłko pod drzewem. Po obserwacjach wszystko wróciło do normy jednak pojawił się delikatny Katarek np. podczas picia wody itp. Problem w tym że ta infekcja wracała, znikała. Byłem u weterynarza i podał witaminy itp. powiedział że powinno pomóc. Pomagało i wszystko było oki żółw latem intensywnie żerował wcinając praktycznie cały dzień na działce. Wraz z zimą żółwiowi spadł apetyt i zauważyłem problemy w piciu, żółw męczył się pijąc wodę i wylewało się nosem. Żółw obecnie po leczeniu. Leki:
Marbocyl podskórnie
i żółty płyn 20 ml i biały 20 ml dziennie. Leczenie 6 dni iniekcje podbrzusze
Żółw odzyskał siły, naprawdę ma tyle sił co w najlepszej propozycji w upalne dni. Problem w tym że nadal nie je. Próbowałem podawać na siłę do pyska ale zauważyłem jak by nie chciał zamiast pogryźć wypluwa, jak by to go męczyło lub było bardzo brzydkie Co do picia jest super pije już bez problemów i duże ilości ale tylko podczas kąpieli. Żółw nie załatwił się od 1.5 miesiąca chodzi o kał. Od ostatniego zastrzyku minęło 2 dni.
P.s przerabiałem to samo w zeszłym roku diagnoza zapalenie górnych dróg oddechowych, żółw był w o wiele gorszym stanie, ponieważ kupiłem go bardzo chorego, miał opuchnięte brzydkie oczy, świszczał, Bardzo ciężko oddychał. Nie jadł , Był osłabiony.
Małe pytanko to samica czy samiec???