Szczerze mowiac nie mam pewnosci, czy gekon w ogole je te robale, raz tylko widzielismy, jak upolowal swierszcza, ale skoro nie mozna ich podawac to lipa...:/ Mam nadzieje, ze nic mu sie nie stalo. Przebyl dluga droge z Hiszpani zafoliowany w brokule - znalazlam go w sklepie
Co mozna mu innego podawac? Jak sprawdzic, czy naprawde cos je i jest zdrowy?
Gekonka trzymamy w 20 l akwarium wysypanym piaskiem, ma lampe, rozne skrytki, z ktorych chetnie korzysta. Po tygodniu nabral koloru i wzorek na grzbiecie sie uwidocznil, wczesniej byl blady. Pare malych kupek widzialam, ale dalej nie potrafie ocenic ile je, bo w ciagu dnia nie jest zbyt aktywny. Akurat lata nam w domu pare moli - lapiemy i wrzucamy
Zalaczam zdjecie, moze na tej podstawie ktos doswiadczony mi cos jeszcze podpowie
Dzieki za mile slowa Ja mysle, ze to bylo przeznaczenie, zwlaszcza, ze wzielam do reki akurat TEGO brokula!
A maluch poki co ma sie dobrze. Potrafi sie bardzo szybko poruszac, jak zechce i widac, ze jedzenie co jakis czas znika.
Niestety nie urosl za bardzo, ale czytalam, ze te gekony osiagaja dojrzalosc dopiero ok. 2 roku zycia.
Temat co prawda stary, ale chcialam sie tylko pochwalic, ze nasz znaleziony w brokulach gekonek ma juz 3 miesiace i swietnie sie rozwija -
zrobil sie 3 razy wiekszy, nabral pieknych kolorow i poluje na wszystko, co sie rusza. Takze teraz to juz chyba z gorki...