i Ja również na forum chcę jeszcze raz podziękować Panu Robertowi i Bartkowi za tak krótki czas realizacji zamówienia i jednocześnie bardzo dobrą jakość wykonania. Jeż dopiero trzeciej nocy zdecydował się na szarże po całym obiekcie, pewnie przez pierwsze dwie dziwił się że to wszystkie należy do niego ( nie wspomnę że kosztem mojej przestrzeni życiowej. Wioząc je z Poznania do siebie zacieszałam całą drogę i mam nadzieję że Boguś zechce długo pożyć, co by terrarium nie wpadło zbyt szybko w ręce Rawskiego, który zapewne już widzi w nim pływające Pelomeduzy