Przed dwoma tygodniami została znaleziona przy fosie miejskiej we Wrocławiu. Nieco sfatygowana przez psa – ranka już się gojąca pod prawą przednią łapką i na samej owej łapce. Musiała być zaniedbana i źle żywiona przez poprzedniego właściciela, czego znakiem jest krzywizna na pancerzu. Teraz wraca do sił. Bardzo sympatyczna Istotka. Wiek jej został określony na 10-12 lat. Potrzebny jest odpowiedzialny człowiek, który zapewni jej odpowiednie warunki, ja takich warunków nie jestem w stanie spełnić. Poza tym moje mieszkanko jest domem tymczasowym dla różnych wykolejonych osobników, którzy zjawiają się z interwencji wrocławskiej Ekostraży.
Chętnych proszę o kontakt mailowy: rudawy@gmail.com lub telefoniczny: 606 534 479
Jestem członkiem ekostraży z Wrocławia. W fosie miejskiej znaleziony został żółw czerwonolicy.
Lekko uszkodzony (być może pies?). Weterynarz się zajął i rana się goi dobrze. Wstępnie zdecydowaliśmy
wziąć żółwia do mieszkania, a na wiosnę zamieszkałby w małym stawiku/ dużym oczku wodnym u znajomych.
Ale wczytując się w Twoją stronę mam wiele wątpliwości. Po pierwsze nasze terrarium jest za małe.
Wielkość jego to jakieś 5x2, kiedy minimum jakie wyczytałem to 5x3. Poza tym powiedziano nam w lecznicy,
że ze względu na rany, póki co mamy tylko robić kąpiele 2-3 razy dziennie, a pozostałą część dnia ma spędzać
bez wody. Jak się rany wygoją to wody napuścimy, ale mechanizmów do zamontowania ogrom, pieniędzy
w organizacji niewiele. Co zatem zrobić? Czy na tych kilka miesięcy prowizoryczne warunki wystarczą?
Czy może lepiej by znaleźć mu szybko profesjonalnego hodowcę? Gdzie w takim wypadku pisać?