Zoodiak

Witam ponownie! Otóż ponieważ zimowanie działa bardzo pozytywnie na wydłużenie życia agam, pragnę swoją przezimować. Przejżałem dokładnie temat na pogona, jednak nadal w celu upewnienia się oraz zapewnienia małemu jak najlepszych warunków chcę zadać parę pytań, liczę na wyrozumiałość oraz przydatne informacje
1. Czy osobnik 35cm może już być zimowany czy jest za młody jeszcze?
2. Na pogona jest napisane: "Odpowiednio wyposażone pojemniki następnie ustawiamy w chłodnym pomieszczeniu jak najdalej od okna, aby uniknąć narażenia jaszczurek na przeciągi i niekontrolowane skoki temperatury. [...] Po upływie około 8 tygodni należy przystąpić do wybudzania zwierząt ze snu zimowego, zaczynając od przeniesienia pojemników z jaszczurkami z chłodnego pomieszczenia, w którym przeprowadzaliśmy zimowanie, do tego w którym znajduje się docelowe terrarium agam." tu nasuwa mi się pytanie czy to oznacza, że nie można zimować agamy w terrarium tylko w innych pojemnikach? Bo tak to rozumiem... czy jeżeli temp. i warunki będą odpowiednie w terrarium można je zostawić?
3. "Podczas przeprowadzania procesu zimowania musimy sprawdzać w miarę możliwości, czy jaszczurki nie są odwodnione (Jeżeli agama podczas zimowania nie schowa się całkowicie do kryjówki dobrze jest delikatnie naciągnąć jej skórę na grzbiecie- jeżeli będzie ona sprężysta i szybko powróci do pierwotnego położenia nie mamy powodów do obaw. W przypadku jednak gdy fałdka zostanie lub będzie bardzo powoli się rozchodziła to znak, że zwierzak jest odwodniony i wymaga pojenia)." tu nasuwa mi się pytanie, czy to oznacza że należy ją wybudzać w takim wypadku? Przerwać proces zimowania?
4. Czy podczas zimowania powinna mieć zapewnioną jak największą ciszę? Domyślam się że tak ale wolę się upewnić, bo nie wiem czy ona wtedy nie zwraca uwagi na hałas, a to również bardzo ważna informacja.

Oczywiście wszelkie inne informacje przydatne, które nie zostały ujęte na pogona mile widziane.

Witam. Proszę o pomoc w sprawie wydalania mojego malucha. Otóż mam Agamę od 11 dni. Na samym początku nie chciała jeść, była dziwnie ospała, ciemna i cały czas się chowała. Byłem spoojny, ponieważ uznałem że to po prostu w wyniku stresu winikającego ze zmianą otoczenia. Wymieniałem więc jej systematycznie wodę. Zapewne piła ją ze względu na znajdujący się w niej codziennie piasek. Po 5-6 dniach już wszystko było ok. Zrobiła się jasna, zaczęła się ładnie wygrzewać i jeść. Jednak do tej pory się nie załatwiła. Zaczęłem się tym martwić, więc zgłosiłem się w tej sprawie z weterynarzem. Po jego badaniu poinformował mnie, że jelita nie są przepełnione, a kupka się zbiera. Nie powinienem podobno mieć powodu do obaw. Niestety teraz zaczęła zrzucać wylinkę no i znowu podobny scenariusz. Chowie się pod skałkę jest ciemna ospała.... nie wiem więc co robić. Wymuszać u niej tą kupkę, czy ją jeszcze zostawić w spokoju do zakończenia wylinki? Dla dokładniejszych informacji, przez 6 dni jadła około 15 świerszczy, dawałem jej aż traciła nimi zainteresowanie, temp. odpowiednia 40-27 stopni w zależności od miejsca w terra, podaję jej witaminy "Reptosol", ma dostęp do promieni UVA przez cały dzień oraz UVB na 20min dziennie. Wielkość 33cm.