InneCzasy

Oczywiście oczywiście... cały świat się sprzeciwia biednym misiom terrarystom. Nagonki i nagonki.... sezon polowań na terrarystów rozpoczęty.
Gdyby nie było wśród nas debili nie byłoby takich problemów. Anakondy odwiedzające rurami sąsiadów, kajmany lepiące bałwany w lesie, grzechotniki które same się zalęgły w piwnicy nastolatka zabezpieczając przy okazji szybkę terrarium "taśmą z metki" żeby przeciągów nie było, morelia która postanowiła na dworcu spędzić wakacje....
To nie są wymysły dziennikarskie. To fakt. To, że robią z tego sensację to inna sprawa, ale taki to już zawód pijawki.
Czemu nie pojedziecie na forum po tym tępaku ( bo, że ma konto na tcp to pewnik ), że wysłał w ten sposób węże i nieodpowiednio zabezpieczył przesyłkę.
Pewnie siedzi sobie tu teraz i czyta wasze wpisy, możecie mu napisać co o tym sądzicie, a nie wymyślacie sobie tu jakieś nagonki dziennikarskie.

Coraz bardziej uważam, że ustawa wejść powinna. Nie każdy powinien posiadać takie zwierzaki. Wszystkie zwierzęta powinny być chipowane, nie tylko gady, ale psy, koty, ptaki itp. by zawsze można było dojść co za bałwan wywalił zwierzaka z domu na pastwę losu lub nie dopilnował swojego podopiecznego. Dowaliłeś płać karę, za odłapanie i przetrzymanie w schronisku! Tak to już w życiu jest.
Mam jeszcze wiarę, że mało kto byłby takim bydlakiem, żeby przed wywaleniem zwierzaka próbować pozbyć się chipa.

Im dłużej żyję tym większe mam przekonanie, że nie tylko na niebezpieczne gatunki powinno się mieć pozwolenie.

Czy nikt mu nie kładł do głowy tego, że węże jadowite nie osiągają 3,5 metra długości

Dendroaspis polylepis - rekordowo do 4,5m

Kolejny przykład:
Ophiophagus hannah - grubo ponad 5 metrów
Jak widać dorastają... tylko nie każdemu chce się o tym poczytać.

Z tego co tu piszą, usunięcie zdjęć węży z profilu na tcp nie pomogło w ukryciu się przed policją. Ten już na przyszłość będzie wiedział jak pakować przesyłki.
Może i innych nauczy to odpowiedniego zabezpieczania zwierzaków przed wysłaniem.
EDIT: Wysyłający niech się modli o to, by PKP nie wystąpiło do sądu o zwrot poniesionych strat, spowodowanych opóźnieniami pociągów. Opóźnienie jednego spowodowało też pewnie zmiany i w innych przejazdach.

Nie wiesz co się stało z wężami, a już wyskakujesz z oskarżeniami przeciwko Policji
Jajka sobie robisz?
Węże z tego co piszą w prasie są pod opieką Pana Krzysztofa Majchra (sorki jeśli inaczej się odmienia nazwisko) i uwierz mi, że człowiek ten na bank posiada wystarczająca wiedzę o gadach, by węże były bezpieczne pod jego opieką.

Niestety uważam, że wąż o tych gabarytach mógłby przyprawić o zawał nie tylko babcię, równie dobrze mógł go dostać sam konduktor.