Na pewno Stefanię? Bo generalnie byłem przekonany, że to samiec. Miałem wcześniej drugiego aksika, i z racji tego, że ten drugi składał skrzek na roślinach, to założyłem, że tamten to była samiczka, a ten to samiec. Widać za słabo się na tym jeszcze znam. Poszukam namiarów na dr Piaseckiego i zadzwonię jutro. A jak z temperaturą? 2-3 stopnie to nie za nisko?
Odcięto mnie od internetu i niestety nie miałem jak się do niego dorwać. Na chwilę obecną przełożyłem aksika do starego akwarium, z częściowo podmienioną wodą, bez całego syfu, który zaczął mu się zbierać w tym większym. Chciałem go trochę odizolować, a nuż w tamtym akwarium zapanoszyła się jakaś bakteria.Zrobiłem też kilka fotek Stefana, zamieszczone niżej. Przeszedłem się po akwarystycznych we Wrocławiu, w jednym dano mi kontakt do weterynarza, który nie bardzo ogarnął o co mi chodzi. I teraz kilka dodatkowych pytań apropo zapakowania go do lodówki. Z solą nie będzie problemu, jednak te witaminy to jakie konkretnie? Mam taki preparat "Multimineral", firmy Tropical, ale nie wiem, czy to będzie odpowiednie. Nie chcę Stefkowi większej krzywdy zrobić. No i drugie pytanko. W lodówce mam jakieś 2-3 stopnie, czy to nie za niska temperatura?
Do weterynarza dzwoniłem, ale jeśli byłbym obok niego, to założę się, że oczy miał wielkości pięciozłotówek. Nie wiedział nic, zasugerował telefon do ZOO, jutro zamierzam to zrobić. Do lodówki ot tak, bez innych zabiegów?