Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


Filip_Stadnik

Użytkownik od 24 lip 2010
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny gru 26 2023 14:19

#1859410 Zraniony pysk Legwana zielonego

Napisany przez Filip_Stadnik na 17 sierpnia 2018 - 16:18

Fajnie by było gdybyś pokazała nam zdjęcie tej rany. Wtedy byśmy mogli ocenić czy to coś poważnego czy niegroźne otarcie. Kup Octenisept w aptece i spryskuj legwanowi ranę 2 razy dziennie. Możesz też pozbyć się podłoża z terrarium na czas gojenia się rany jeśli jest to możliwe. Obserwować czy rana nie ropieje. W razie komplikacji udać się do lekarza weterynarii.




#1808735 Agama bez UVB

Napisany przez Filip_Stadnik na 07 maja 2017 - 13:25


czysto teoretycznie powinna sobie poradzić nawet przez 3 miesiące, ale lepiej nie ryzykować dłużej niż miesiąc bez UVB
Przy tak młodej agamie i tak intensywnie rosnącej, 3 miesiące bez UVB mogą się odbić baaardzo negatywnie na zdrowiu agamy. Miesiąc to też sporo. Gdyby chodziło o tydzień to nie robiłbym problemu. 2 tygodnie to już trochę dużo. Powyżej 3 tygodni mogą się już zaczynać tworzyć niepożądane zmiany. Także jak piszą koledzy lepiej jakbyś zamówił oświetlenie i babcia by je wymieniła jeśli potrafi.


#1808369 Ratowanie Geka

Napisany przez Filip_Stadnik na 05 maja 2017 - 12:15

Danny79, nie chodzi o to, że miałeś zostawić gekona samego sobie i przejść obok niego obojętnie. Też nikt nie pisze Ci abyś oddał to zwierzę komuś. Sam fakt chęci pomocy gekonowi jest jak najbardziej szlachetny i godny pochwały. Chodzi jedynie o fakt kupna gekona. Gekon jest chory i to dość poważnie. W bajeczki sklepu o udaniu się do lekarza nie bardzo wierzę, ale mniejsza o to. Tak czy inaczej doprowadzili zwierzę do tragicznego stanu. I sprzedali je. Czyli przyniosło im zysk. nieważne czy cena była obniżona czy nie, bo pewnie i tak wyszli z tym na plus. Takie zwierzęta nie powinny być sprzedawane. Sklepy muszą się nauczyć, że na chorych zwierzętach nie zarobią. Muszą się nauczyć, że doprowadzanie zwierząt do stanu agonalnego będzie przynosić im straty, a żerowanie na litości i współczuciu ludzi nie może być modelem biznesowym. Mamy wolny rynek i z większością sklepów można jednie rozmawiać na stopie opłacalności. I to leży po stronie konsumenta. Nie wolno kupować chorych zwierząt. Chcesz się takim zwierzakiem zająć? Chwała Ci za to, ale idziesz do sklepu i mówisz, że przyjmiesz to zwierzę za darmo. Jak sklep się będzie burzył to powiedz, że nie dość iż chcesz im zmniejszyć koszta (bo utrzymanie gekona to mimo wszystko koszta, mimo iż sklepy starają się ciąć je gdzie się da, najczęściej kosztem zwierząt) to jeszcze oszczędzasz im problemów prawnych za znęcanie się nad zwierzętami. Jeśli odmówią uruchamia się machinę prawną z Inspekcją Weterynaryjną włącznie. Inaczej większość sklepów nie zrozumie, że o zwierzęta trzeba dbać i tylko zdrowe oraz zadbane zwierzęta będą im przynosić zysk.




#1808367 jak mój smok to zniesie

Napisany przez Filip_Stadnik na 05 maja 2017 - 11:47

Z samotności samiec nie umrze i nie będzie miał głębokiej depresji. Jednak na Twoim miejscu zbadałbym przyczyny śmierci samicy. Jeśli były to jakieś niewydolności narządów np. na tle metabolicznym, to bardzo prawdopodobne, że samiec też może mieć z tym problem.




#1808319 Wylinka czy choroba ?

Napisany przez Filip_Stadnik na 05 maja 2017 - 07:59

Normalna sprawa, że kolory tuż przed wylinką wracają do normy. Spodziewaj się w najbliższym czasie (24-48h) zrzucania wylinki u swojego węża. Nie panikuj, zapewnij mu dużo spokoju i nie przeszkadzaj mu w wylince.




#1808209 agresja temat znany a jednak inny

Napisany przez Filip_Stadnik na 04 maja 2017 - 15:46


Ale powiedz mi skąd to wiadomo ,że nie przyjemność tylko ostrzeżenie?
Gdyż obserwuje się podobne zachowania podczas typowo stresujących sytuacji. Np. gdy inne zwierze wejdzie do pokoju z terrarium, to legwany mogą tak zastygać w miejscu i zamykać oczy oraz sztywnieć. Nie jest to związane absolutnie z tym, że legwan cieszy się na widok psa i "nastawia się" aby pies go pogłaskał, tylko zwyczajnie boi się psa i zamyka oczy w myśl zasady, że jeśli ja nie widzę zagrożenia to zagrożenie nie widzi mnie. Podobnie reagują młode osobniki legwanów w naturze na widok przelatujących ptaków drapieżnych. Po prostu wiemy, że w chwili zagrożenia/dyskomfortu legwany tak się zachowują, więc jeśli obserwujemy zamykanie oczy u sztywnienie to z dużym prawdopodobieństwem możemy wnioskować iż coś legwana w mniejszym lub większym stopniu stresuje, a nie zadowala. Wiem, że nie jest to intuicyjne dla nas ludzi, gdyż jesteśmy przyzwyczajeni do innych schematów i innego odczytywania gestów i mowy ciała. U ssaków takich jak psy czy koty, zamykanie oczy przy kontakcie z właścicielem zazwyczaj oznacza uczucie relaksu, poczucie bezpieczeństwa i odprężenia. Nic dziwnego, że ludzie takie zachowanie przenoszą jeden do jednego na gady, jednak jest to bardzo mylące postępowanie. Stety lub niestety etologia gadów diametralnie różni się od tej którą widzimy u ssaków, a owe zamykanie oczu to tylko jedna z wielu pułapek w jakie można się złapać błędnie interpretując zachowanie naszych pokrytych łuskami podopiecznych.


I czemu ostrzega przez kilkanaście minut i dłużej ,a nie straszy i atakuje?
To są różnice w strategii przetrwania i radzenia sobie z zagrożeniem w przyrodzie oraz zależne jest od siły bodźca stresowego jakim działamy na legwana. Tutaj akurat można doszukać się pewnej analogii do świata ssaków. Młode legwany kiedy czują się zagrożone zamykają oczy w nadziei, że jeśli będą stać nieruchomo to zagrożenie ich nie zauważy i tak uda im się uniknąć konfrontacji. Młodziaki są soczyście zielone, w naturze spędzają praktycznie cały czas w gęstych zaroślach krzewów lub niższych drzew i taktyka kamuflażu jest po prostu najbardziej skuteczna. Są nawet doniesienia, które mówią, iż zamykanie oczu ma również na celu ukrycie brązowo-bursztynowych oczu, które mogłyby kontrastować na tle wszechobecnej zieleni i mogłoby to ułatwić drapieżnikowi zlokalizowanie legwanów. A czemu nie uciekają? Bo ucieczka zazwyczaj nie ma sensu w tym przypadku. Legwan zazwyczaj jest wolniejszy i dużo słabszy od potencjalnego drapieżnika i nie miałby szans na ucieczkę w konfrontacji np.  jakimś ptakiem drapieżnym lub czymś w tym rodzaju. Ukrycie się jest najlepszym wyjściem jakie legwan może wybrać. I tutaj powołam się na wcześniej wspomnianą analogię do świata zwierząt. Przykładem niech będą młode sarenki lub zające. Te maluchy są zdecydowanie zbyt słabe i zbyt wolne aby uciec wilkowi, lisowi, kunie czy jakiemukolwiek drapieżnikowi, który mógłby na nie chcieć zapolować. Dlatego małe sarny mają takie a nie inne umaszczenie aby maksymalnie kamuflować się w wysokiej trawie, gdzie czekają na matkę, gdy ta jest zmuszona na jakiś czas się oddalić. I choćbyśmy przeszli obok takiej ukrytej sarenki w odległości 1,5 metra ona nie zerwie się do ucieczki, tylko będzie dalej leżeć nieruchoma jak głaz w nadziei, że jej nie zobaczymy. Bardzo podobnie jest z legwanami. Oczywiście to nie jest tak, że nigdy nie uciekną. Jeśli zwierze uzna, że stanowimy zbyt duże zagrożenie i taktyka ukrywania się nie przynosi rezultatu to zwierzę w ostateczności rzuci się do ucieczki. I tak robią legwany, które miały bardzo słaby kontakt z człowiekiem. Nie wszystkie, ale są takie, szczególnie młode tuż po kupnie. Z czasem przyzwyczajają się do widoku człowieka i wiedzą, że nie jest to zagrożenie życia (stąd brak ucieczek), jednak wcale nie znaczy, że kontakt z ludźmi musi być dla nich przyjemnym. Stąd zamykanie oczu jako manifestacja lekkiego stresu i dyskomfortu. Nie jest to coś na tyle silnego aby legwan musiał od tego uciekać, bo nie czuje aby jego życie było zagrożone, ale owe "pieszczoty" nie sprawiają mu przyjemności i dlatego zamyka oczy i zamiera w bezruchu mając nadzieję, że zaraz się to skończy. Po prostu chce to przeczekać. No ale cały czas piszę o młodych legwanach, a dorosłe też tak robią. Robią tak, gdyż są to instynkty, które zachowują do końca życia. Z czasem legwan dorasta i zamykanie oczu staje się sposobem na odcięcie się od rzeczy, które wywołują mały stres, są dla legwana raczej mało przyjemne. Działamy mają siłą stresu więc i reakcja jest adekwatna. Jednak gdybyśmy tego stresu dodali więcej to zapewniam, że legwan w końcu zdecydowałby się na ucieczkę, lub walkę (w zależności od osobnika i możliwości ucieczki).


W jaki sposób ktoś zbadał,że legwan nie może zachowywać się jak pies (jak to powiedziałeś).
Jak pisałem wcześniej, po prostu poczyniono obserwacje jak legwany reagują na poszczególne sytuacje i na tej podstawie udało się zidentyfikować pewne schematy zachowań przypisywane reakcjom na konkretne bodźce. Wszystko trzeba też rozpatrywać w odniesieniu do całości kontekstu sytuacji. Teoretycznie można też to badać metodami medycznymi takimi jak np. oznaczanie kortyzolu we krwi, jednak problem z takimi badanami polega na tym, że po pierwsze są to drogie badania i mało kto się na nie decyduje, a po drugie samo pobieranie krwi do badania może wywoływać ogromny stres u zwierzaka przez co wyniki badań zostaną mocno zafałszowane. Po prostu chcemy zbadać, jaki legwan ma poziom kortyzolu po wielogodzinnym wylegiwaniu się pod żarówką. Takie zabiegi wiemy, że są dla legwana relaksujące, także spodziewamy się niskiego poziomu kortyzolu. Wiec pobieramy  krew, ale aby to zrobić, trzeba legwana wyciągnąć spod żarówki, przenieść poza terrarium, znaleźć żyłę, wbić się igłą i pobrać krew do badania i same te czynności wywołają u legwana spory stres, poziom kortyzolu się podniesie i nici w wiarygodnych wyników, dlatego raczej nikt takich badań nie przeprowadza i zdecydowanie lepiej opierać się na obserwacjach behawioralnych.


#1774209 Indentyfikacja zaczopowania

Napisany przez Filip_Stadnik na 06 września 2016 - 14:27

Jeśli agama wydaja normalnie, je normalnie i zachowuje się normalnie to nie masz się co martwić. Obserwuj ją jeszcze 2-3 dni. Ja wszystko będzie ok to możesz być praktycznie pewien, że agama sobie poradziła ze zjedzonym podłoże. Jednak zwróć uwagę na fakt i takie specjalne podjadanie podłoża najczęściej wynika z niedoborów. Także jak było już wcześniej powiedziane zwiększ częstotliwość podawania suplementów, a szczególnie wapnia. Poza ty pisałeś o kostce bukowej. Jakiej wielkości jest ta kostka. Powinna być na tyle duża aby agama nie miała opcji jej zjeść. Po prostu aby nie mieściła jej się do pyska. Mniejsza kostka, przy agamie ze skłonnościami do zjadania podłoża może stanowić poważne zagrożenie.




#1773478 Oświetlenie_ogrzewanie

Napisany przez Filip_Stadnik na 30 sierpnia 2016 - 20:17


Jak uważacie, czy te temperatury nie są zbyt wysokie?
no trochę za wysokie. Już mniejsza o te 50*C pod promiennikiem (choć powinno być mniej), ale 30*C w najchłodniejszym miejscu to trochę za dużo. Powinno być około 27-25*C. 


Czy odległość 15 cm od żarówki 50W do skały, to OK?
Moim zdaniem zdecydowanie za mało. Agama ma łatwy dostęp do żarówki i może się oparzyć. Podnieś żarówkę to od razu spadnie trochę temperatura na wyspie ciepła.


Czy stosujecie wyłączanie oświetlenia przy przekroczeniu pewnej temperatury?
Tylko w ogromne fale upałów, gdy włączenie jakiejkolwiek żarówki grzewczej podnosi niebezpiecznie temperaturę. Normalnie manipuluję mocami żarówek. W cieplejsze dni i na lato zakładam słabsze, w zimniejsze dni i na zimę zakładam mocniejsze. Tobie radzę to samo. Wymień tę 50W na słabszą np. 40W albo jeszcze mniej. Kup sobie żarówki o różnych mocach i wymieniaj w razie potrzeby. Wyłączanie światła na chwilę aby potem go zapalić to bardzo kiepski pomysł zarówno ze względu na utrzymanie warunków w terrarium jak i żywotność sprzętu. Wskaźnikiem kiedy zmienić żarówkę jest oczywiście temperatura w terrarium.


Jeśli ma się jedną sondę do pomiary temperatury, to gdzie najlepiej ją umieścić?
W najchłodniejszym miejscu. A najlepiej to kupić termometr, który mierz 2 temperatury i sam termometr postawić w najchłodniejszym miejscu a sondę dać w najcieplejsze czyli pod żarówkę grzewczą.


Wydaje mi się, że pytania są ogólne i nie trzeba ich odnosić do konkretnego terrarium.
No niekoniecznie. Z tego co piszesz to masz problemy z tym iż masz trochę zbyt jednolite warunki w terrarium. Może to wynikać z tego iż jest ono małe. Poza tym wentylacja może być zbyt mała lub ustawienie oświetlenia może być niewłaściwe. Zawsze lepiej odnosić się do konkretnego przypadku.


#1773010 Nawilżacz powietrza - kilka pytań...

Napisany przez Filip_Stadnik na 26 sierpnia 2016 - 19:01


A tego co wiem gadzinom przeszkadzają najbardziej niskie dźwięki. Natomiast będą przeszkadzały kotom, które słyszą nie­zwy­kle szerokie spektrum dźwięków - od 55 Hz do 79 kHz. To znacznie więcej od ludzi (31 Hz - 18 kHz) i psów (67 Hz - 44 kHz).
Uuu, skąd takie informacje  o tym, że koty potrafią słyszeć dźwięki o częstotliwości 79kHz? Różne źródła różnie podają, jednak najczęściej można spotkać się z informacjami jakoby górnymi wartościami granicznymi były 45-64kHz. Nie twierdzę, że nie masz racji, bo sam nie jestem w tej kwestii pewien, dlatego pytam się o ewentualne źródło. Poza tym nawet jakby koty słyszały dźwięki o takiej częstotliwości to nadal ultradźwiękowy nawilżacz nie będzie im przeszkadzał. Szukałem z jaką częstotliwością pracuje membrana w takich urządzeniach i wartość, którą udało mi się znaleźć to 1,7MHz także stanowczo powyżej granicy słyszalności. Poza tym na to jak odczuwamy dźwięk i czy go słyszymy ma wpływ także natężenie dźwięku wyrażane zazwyczaj w dB. Także nawet jak dźwięk miał częstotliwość mieszczącą się w zakresie słyszalności, jednak jego natężenie jest wystarczająco niskie to i ta go nie usłyszymy. Po prostu będzie zbyt cichy. ;) Także wątpię aby takie urządzenie przeszkadzało kotom czy jakimkolwiek innym zwierzętom domowym, co potwierdza moje doświadczenie. Moje koty spały na terrarium w którym pracował taki nawilżacz powietrza. ;)

 

Co do meritum to jak najbardziej nawilżacze się nadadzą i dobrze będą się sprawować. Jednak absolutnie odradzam urządzenie pokazane wyżej czyli fogger, zarówno e tanie za kilkanaście zł z allegro jak i te Exo-terry za absurdalnie wysokie kwoty. Powód jest prosty, a mianowicie zasada działania. Chodzi o to, że jak wstawimy taki fogger do basenu, który to jest ustawiony przecież na dnie terrarium to mgiełka z racji iż jest cięższa od powietrza będzie utrzymywała się tylko przy dnie terrarium i reszta pojemnika będzie sucha. To co polecam to kupno najzwyklejszego nawilżacza powietrza  wbudowanym zbiornikiem i doprowadzeniem przez przewód (polecam coś o większej średnicy niż wąż ogrodowy, raczej coś w rodzaju węża od odkurzacza) do terrarium. Ewentualnie przy naprawdę dużych terrariach można rozważać umieszczenie takiego nawilżacza bezpośrednio w terrarium. Wylot mgiełki w terrarium proponuję umieścić wysoko (najlepiej w suficie). Wtedy opadająca mgiełka będzie ładnie nawilżała całe terrarium, a dodatkowo ruch powietrza wytwarzany przez słaby wentylatorek nawilżacza będzie rozprowadzał mgiełkę co całym pojemniku. Generalnie można kupić każdy nawilżacz. Generalnie polecam raczej te z jak największym zbiornikiem (ja kupowałem takie o pojemności 5-6l) i wydajności powyżej 300ml/h, tylko ja miałem duże terrarium. U felek może sprawdzi się coś trochę mniejszego, choć dla wygody i tam bym nie brał tych z małymi zbiornikami. Fajnie też takie urządzenie podpiąć pod higrostat jeśli mamy taką możliwość.




#1772935 Niespodzianka w terrarium

Napisany przez Filip_Stadnik na 25 sierpnia 2016 - 23:53

Karmienie z pęsety to nie najlepszy pomysł. Gekony przyzwyczajają się szybko do tego rodzaju pobierania pokarmu i potem nie potrafią same upolować będącego nawet w misce owada. Poza tym autor ma gekona od bardzo nie dawna i nie wiem czy będzie chciał pobierać pokarm z ręki. A moja rada to zmienić miskę na głębszą. Wkop ją w podłoże aby gekon miał do niej dobry dostęp,a mączniki nie miały opcji wyjścia.




#1772914 Zaczopowanie

Napisany przez Filip_Stadnik na 25 sierpnia 2016 - 21:04

Gekon jest wzdęty? Może nie zauważasz odchodów, jednak założyłem, że sprawdziłeś tę opcję przed napisaniem posta na forum. Co do drewienek bukowych to muszą być one odpowiednio duże. Takie aby nie zmieściły się gekonowi do pyska. Najlepiej większe do jego głowy. Jak są za małe to je zmień, gdyż za mała kostka może być bardzo niebezpieczna.




#1772912 mata grzewcz

Napisany przez Filip_Stadnik na 25 sierpnia 2016 - 21:00

Jak pisałem wcześniej żarówka lepiej odwzorowuje naturalny sposób ogrzewania gadów. Kable nadają się jako sposób dogrzewania. Co do tego, że miałaś takie a nie inne doświadczenia. Jakbym terrarium postawił na kaloryferze i umiejętnie regulował przepływ ciepłej wody to też by pewnie dało radę, jednak wcale nie jest to dobry sposób na ogrzewanie terrarium. Żarówka za dnia pozwala stworzyć wyspę ciepła na której będzie 40*C jednocześnie pozwalając aby na drugim końcu terrarium było 25-27*C. Z kablem osiągniecie takich wartości będzie trudne. Nawet przy nierównomiernym ułożeniu kabla nie będziemy mieli takiej różnicy temperatur i warunki w terrarium będą bardziej stałe. Np. tam gdzie więcej kabla 30*C, a tam gdzie mniej 27-25*C. Porządną wyspę ciepła z wykorzystaniem kabla stworzyć jest bardzo trudno. Żarówki w tym temacie zdecydowanie lepiej się sprawdzają. Kable są ok ale do dogrzewania w nocy jeśli jest taka potrzeba. Ewentualnie jeśli mamy bardzo zimny pokój, to za dnia dobrze ogrzeją terrarium ogólnie, a żarówkami stworzymy wyspy ciepła.




#1772883 Choroba

Napisany przez Filip_Stadnik na 25 sierpnia 2016 - 20:05

Zawsze istnieje jakieś ryzyko przeniesienia choroby bakteryjnej ze zwierzaka na człowieka i odwrotnie. Jednak nie każda bakteria chorobotwórcza dla człowieka jest też taka dla zwierzaka. W drugą stronę działa to podobnie. ;) Poza tym przy zachowaniu minimum higieny czyli tym myciu rak, obniżamy znacznie ryzyko takiego przenoszenia patogenu i dzięki temu raczej bardzo bardzo nikła szansa za zarażenia zwierzaka naszą chorobą. ;)




#1772873 Gekon Lamparci po złożeniu jaj nie chce jeść i jest osowiały

Napisany przez Filip_Stadnik na 25 sierpnia 2016 - 19:43

2 tygodnie po złożeniu jaj do wystarczający czas na "odpoczynek". Głodówka raczej również nie wchodzi w grę, gdyż samice zazwyczaj mają po jajkach wręcz wilczy apetyt, gdyż muszą nadrobić to co straciły na produkcję jajek. Jaką masz temperaturę w terrarium? Samica miała problemy ze składaniem? Jak z suplementacją? Czym ją karmisz i czy próbowałeś podawać przeróżne owady? Czy samica jest odwodnione, gdyż może mieć to istotny wpływ na apetyt?




#1772218 Terrarium ( wielkość ) / Podłoże

Napisany przez Filip_Stadnik na 20 sierpnia 2016 - 18:30

O matko... Wywal te ścianę bo to do niczego jest Ci niepotrzebne. Chłodniejsze i cieplejsze miejsca powstaną samoistnie, nie musisz ich oddzielać ścianą. Zamiast kabla po jednej ze stron użyj zwykłej żarówki grzewczej w postaci lustrzanki albo halogena. Moc musisz dobrać sam metodą prób i błędów. Najpierw spróbuj z 40W i zobacz jak będzie wyglądać rozkład temperatur. Koszt takiej żarówki to 5zł. Kabel jest tylko do dogrzewania nocą jeśli temp. spada poniżej 20*C. Jak nie spada to kabel wcale nie jest Ci potrzebny. Na główne źródło ogrzewania się nie nadaje i o tym było wiele razy na forum.











© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.