Jeżeli chodzi o warunki i dietę to nie ma kolorowo. Chciałam jakiś czas temu oddać te żółwie (bo mam dwa, ten drugi nie ma takiej przypadłości), ale nie udało się, gdyż nie będę wysyłać żółwi, a chętni zwykle mieliby do przejechania pół Polski.
Ogólnie ten żółw był niejadek, troszkę zjadł i więcej nie chciał, no a teraz nie przyjmuje jedzenia, chociaż kilka dni temu jak już mu te oczy napuchły i nie mógł otwierać to coś tam złapał i przełknął.
malheureux
Użytkownik od 11 lip 2010W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny lip 24 2010 18:30