Domyśliłam się, że przed kupnem tego węża wypadałoby mieć też doświadczenie, a nie tylko wiedzę ksiażkową.
Dlatego chciałam zapytać kogoś, kto ma o tym większe pojęcie:)
Według mnie ten wąż jest niesamowity. Mały, nie jest jadowity, wygląda jak żelek, nie je gryzoni.. Idealny.
A to, że napisałeś, że utrzymanie węża jest mniej kłopotliwe niż szczurów, bardzo mnie zdziwiło. Zawsze myślałam, że przy nich jest dużo roboty.
A może jest takiś podobny wężyk? Tylko niewymagający aż tak wiele. To znaczy, ja nie wiem, z tego co czytałam, czy to jest aż tak wiele.. Wkład finansowy - wkładem, zawsze można uzbierać. W moim przypadku mam czas:) Myślę, że bez problemu zapewniłabym mu to, czego potrzebuje. No ale właśnie.. Może mi się tylko wydaje..
A z braniem na ręce? Jedni piszą, że węży nie powinno się wyciągać, jeśli nie jest to konieczne, a inni, że powinno się, żeby się oswajał.
I czy takowy by mnie kąsał? Wiem, że nie byłoby to szkodliwe i raczej nie przeszkadzałoby mi, ale pytam z ciekawości.


Znajdź zawartość
Kobieta
