Trochę mnie te wiadomości uspokoiły. Moja sytuacja wygląda tak: 18.05.10 kupiłem samicę ciężarną k.liściastego. 4 dni nic nie jadła aż 21.05 zaczęła rodzić. ale zanim to się stało robiłem w terrarium małe przemeblowanie bo obsadzałem terrarium korkiem więc wyciągnąłem małą z jej miejsca pobytu (siedziała tam prawie całą dobę) czyli z dołka który sobie znalazła za doniczką. po wsadzeniu spowrotem od razu wyszło jedno jajeczko. i na tym się na razie skończyło a jest 23.05 czyli dwa dni później. wygląda jakby nie żyła. to jest straszne bo nawet nie pije. teraz znowu usadowiła się za doniczką bo wcześniej była wysunięta przed nią i zmieniła kolor. najpierw na prawie czarny, a z reguły jest brązowa a teraz coraz bardziej jest biała z czarną plamką po lewej stronie brzucha. nie wiem czy to jest objaw umierania. nie chce sprawdzać na razie szturchając ją czy żyje bo to ją zestresuje. odezwe się jutro i napiszę co z nią. mam nadzieję że tak jak osobie wcześniej urodzi później dalszą "partię" jajeczek ale ten kolor mnie przeraża. jestem początkujący ale naczytałem się wystarczająco. umiem zadbać o warunki panujące w klimacie tych zwierzątek. mój błąd polegał na tym że ją wyciągnąłem w najgorszym momencie bo tuż przed narodzinami. jeśli ktoś wie co oznacza biały kolor w tym przypadku to proszę o odpowiedź. dzięki
to znowu ja. nie żyje. czyli biały kolor u kameleona liściastego oznacza że umiera. spróbowałem odzyskać pozostałe jajeczka. wyciągnąłem z niej 4 w tym jedno wielkości tego pierwszego co wyszło. czyli to jedno było gotowe do wyjścia ale pewnie gdzieś się zapętliło i nie mogło wyjść. pewnie od tego umarła. no a trzy pozostałe dwa razy mniejsze. kolejne pytanie: czy jest sens trzymać takie jajeczka?