Witam, kiedyś już pisałam o moim legwanie, który panicznie bał się ludzi. Dziś już się w miarę oswoił, je z ręki, nie boi się kiedy czyszczę mu terrarium. Problem w tym, że kiedy do mnie trafił, to przy jego napadach paniki kilka razy walnął nosem w szybę. Nos już się zagoił jednak nie porastają go duże łuski jak u reszty legwanów. Jego nosek pokrywają drobniuteńkie, białawe łuseczki. I teraz mam pytanie: czy kiedyś jego pyszczek porosną łuski takie jak na reszcie głowy? Wiem, że kolce jeśli były całkiem wyrwane to nie odrastają (na szczęście mój Mickiewicz ma wszystkie), ale czy tak samo jest w przypadku łusek?
Zdjęcia pyska pokażę wieczorem. Od razu wstawię zdjęcia porów udowych, bo nie jestem do końca przekonana czy na 100% jest samcem.
Pozdrawiam wszystkich.
świr
Użytkownik od 11 maj 2010W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny cze 12 2011 07:46


Znajdź zawartość
Kobieta
