Właśnie znów próbowałem i nic z tego, denerwuje się i ucieka a ma to na samej głowie i ciężko jest zdjąć, ma nawet jeszcze lekko blade oczy. Może to jakaś grzybica czy czort wie co... Poradźcie coś bo jutro prawdopodobnie będę musiał podjechać do jakiejś kliniki zwierząt egzotycznych.
na razie mu ciągle pryskam terrarium, zobaczymy czy przez noc mu się uda ją zdjąć, jak nie to jutro spróbuje z workiem, ale w sumie wątpię bo naprawdę mocno siedzi, zobaczymy.