picta

..obserwując ich pożycie nie zauważyłem u samicy żadnych negatywnych skutków, jest mocno suplementowana, a i tak przez 7-8 mcy ma kompletny spokój i chillout.

Tworzą bardzo zgraną parę, ja jednak uważam, że u tego gatunku zachodzi takie coś jak wzajemne zżycie, samiec jest wyraźnie zaniepokojony, kiedy wyciągam z terrarium samicę i na odwrót, samica zaczyna błakać się po terrarium, kiedy nie ma samca, a zebrane z powrotem do kupy wchodzą na siebie i trzymają się blisko.

Ja mam samca i samicę, rodzeństwo więc tym bardziej nie chce inkubować jaj (i nie mam ochoty bawić się w rozmnażanie), więc co robię?

Samica rzuca jajkami - jak tu ktoś zabawnie wspomniał- ok 4 razy w sezonie (maj-wrze), po prostu wygrzebuję je za każdym razem z piachu i utylizuję.  

..a i samiec jest bardzo terytorialny, samicy krzywdy nie robi ale pilnuje jej na każdym kroku w sezonie godowym. Dlatego podejrzewam, że towarzysza potraktowałby jako intruza.