Wielkie dzieki! Wszystkie elementy do wspinaczki usunelam juz wczesniej. Jeszcze mam pytanie odnosnie ostercalu, podawac jej normalnie czy zmniejszyc dawke, bo ona po tym wszystkim strasznie schudla. I zauwazylam ze ma czerwona koncowke jezyka, i boje sie, ze to poczatek mbd, poza tym wszystko z nia w porzadku, nigdy nie miala rzadnych problemow, normalnie chodzila, i zawsze byla bardzo rezolutna, sama mi wchodzi na rece, pozwala sie glaskac, bez problemu, itd.
Serdecznie Ci dziekuje za odpowiedz, wiem ze moze troche wariuje, ale strasznie sie o nia martwie, naprawde jak po takich przezyciach moja dziewczynka wyglada calkiem dobrze, jak wczesniej pisalam zaczyna jesc, ale ja ciagle sie boje, ze cos przeocze i cos jej sie stanie, czego bym sobie nie wybaczyla. Podaje jej ostercal, sepie, troszke vibowitu, i staram sie zeby jedzonko tez bylo urozmaicone, ale niestety tez musze dodawac owoce zeby ja zachecic, oczywiscie male ilosci, wilgotnosc 70-80%, temp.35 tam gdzie sie wygrzewa, terrarium pelny wymiar, ranka tez chyba dobrze sie goi, nie ma zadnej wydzieliny, jak delikatnie dotknelam miejsca powyzej nie reagowala. Tylko najgorsze jest to , ze ona chce juz chodzic, zwiedzac, a na razie nie moze.
Jeszcze raz dziekuje za rady i dobre slowo. oczywiscie wszystko usunelam, ale jak juz wspomnialam ona jest bardzo rezolutna i nie moze usiedziec w miejscu, jak jestem w domu to jej pilnuje, wzielam 2 tygodnie urlopu jak sie zaczela ta szopka, ale niestety juz musialam wrocic do pracy i siedzi sama, czasem maz zaglada do niej bo ma taka mozliwosc, po pracy caly czas jestem przy niej. Co do jedzenia to je, ale niezbyt duzo, a tez nie chce jej na sile zmuszac i denerwowac. I tak uwazam ze jest bardzo dzielna dziewczynka, wczoraj jak wrocilismy od weta i przekladalam ja do terra to tak sie przytulila do mnie, moja malutka. to bylo niesamowite. Wielkie dzieki, bardzo cenie wasze opinie i to ze mozna na was liczyc. Od poczatku korzystam z legwanzielony.com i uwazam ze jest to swietne zrodlo cennych informacji. Przepraszam za to slodzenie, ale tak sie ciesze ze juz jest lepiej ze nie moge sie opanowac.
Mam jeszcze jedno pytanie, prosze nie denerwujcie sie na mnie, ale co z basenem, na razie tez jej zabralam, bo sie balam ze bedzie sie moczyc i podrazni rane, ale tez musi gdzies sie zalatwiac, wiec kompletnie zglupialam i nie wiem co robic.
Od poczatku mojej przygody z Niusia wyszlam z zalozenia.ze to nie tylka duza przyjemnosc ale przede wszystkim ogromna odpowiedzialnosc, i staram sie robic co tylko moge zeby ona byla zdrowa i szczesliwa, i jak juz wczesniej pisalam moja dziewczynka naprawde jest moja wielka miloscia, ale tez nie przesadzajac potrafi to odwzajemnic. Wszyscy jestescie kochani, ze trzymacie za nia kciuki. A ja siedze w pracy i doslownie przezywam meczarnie zastanawiajac sie co moj skarbek robi. Marze o tym, zeby juz ten koszmar sie skonczyl, zeby bylo juz wszystko dobrze.