Saphiron

Witam...

Dawno mnie na tym forum nie było z pytaniem...
Więc do rzeczy. Moja ok 2 letnia samica już od prawie 2 miesięcy nie je.
Owszem raz miała miesięczną głodówkę ale potem zaczęła jeść na nowo, jednak
teraz trwa to już 2x dłużej.... Schudła dość wyraźnie jednak jeszcze brzuch mimo że już
o wiele mniejszy nie wygląda tak źle, więc sie nie martwiłem, ale im dłużej trwa ta głodówka
tym częściej dostaje "drgawek" to wygląda tak: średnio 1 raz na dwa dni podczas wygrzewania
nagle w konwulsji unosi głowę i ogon, towarzyszy temu donośne "szczeknięcie" a od 2 tygodni
gwałtownie mocno i szybko tupie (widziałem to jak na razie 2-3 razy) Przestała wydalać po miesiącu
głodówki. Nic innego po niej nie widać... zachowuje sie normalnie... leży na widoku nie chowa się a
zarówno z dnia jak i nocy podchodzi do szyby i się patrzy co ja tam koło niej robie,jednak rzadziej jiz kiedyś.
Widzę że chce jeść po podczas próby karmienia robi te ślepia i zbliża się ale to wszystko...
Próbowałem zmieniać karmówkę ale nie chce nic.. raz przez te 2 miesiące zjadła poczwarkę mącznika
(akurat w miseczce się wierciła bo właśnie sie przeobraziła) skoro nie jadła
to podawałem jej to wapno+wit palcem ale też niechętnie zlizywała.... Szukałem na forum czegos podobnego ale
jakoś nie znalazłem.... Czy to krzywica??? o nie wiem czy to ważne ale pod (u nas to obojczyk) ma fioletową plamkę.

Z góry dziękuję.

Usunąć ten temat bo mi 2 razy się zrobił XD Nie mam pojęcia czemu XD

Większe terra zakupiłem, więc je troszkę odnowiłem,
Bo Saphira stara panna, która wielka jest jak wanna,
Przyjaciółkę znaleźć chciała, gdyż się sama wychowała.
Do Wrocławia pojechałem i gdy poddać się już miałem,
Nagle jakby z ziemi wystrzeliła piękna gekonica (jakże miła)
Gdy spojrzeniem mnie zmierzyła pomyślałem "co za chwila!!"
Zaraz portfel uchwyciłem i za Lunę zapłaciłem.
Teraz w terra, wraz z Saphirą, nowa "mordka" cieszy miną

I tak po zaimprowizowanej wierszowanej historii pokażę wam
zdjęcia bohaterek wierszyka:
-Saphira [Tangerine het. APTOR]
-Luna [Sunglow het. RAPTOR]


Moje terra dla dwóch lamparcich gadzinek

Ło jak dobrze! "Małysz" XD

Ulubione miejsce Saphiry =3

Pierwsze chwile w nowym terra =)

Mój "Łazik Ściankowy " (jeszcze przed wylinka więc troszkę blady )

I takie zdjęcie potwierdzające tekst o mordce cieszącej miną
Uśmiech!! =}


KONIEC =D
Mam nadzieje że się podobają

Większe terra zakupiłem, więc je troszkę odnowiłem,
Bo Saphira stara panna, która wielka jest jak wanna,
Przyjaciółkę znaleźć chciała, gdyż się sama wychowała.
Do Wrocławia pojechałem i gdy poddać się już miałem,
Nagle jakby z ziemi wystrzeliła piękna gekonica (jakże miła)
Gdy spojrzeniem mnie zmierzyła pomyślałem "co za chwila!!"
Zaraz portfel uchwyciłem i za Lunę zapłaciłem.
Teraz w terra, wraz z Saphirą, nowa "mordka" cieszy miną

I tak po zaimprowizowanej wierszowanej historii pokażę wam
zdjęcia bohaterek wierszyka:
-Saphira [Tangerine het. APTOR]
-Luna [Sunglow het. RAPTOR]

Moje terra dla dwóch lamparcich gadzinek

Ło jak dobrze! "Małysz" XD

Pierwsze chwile w nowym terra =)

Ulubione miejsce Saphiry =3

Mój "Łazik Ściankowy " (jeszcze przed wylinka więc troszkę blady )

I takie zdjęcie potwierdzające tekst o mordce cieszącej miną
Uśmiech!! =}

KONIEC =D
Mam nadzieje że się podobają

Witam, ostatnio zauważyłem że na łapkach mojej gekonicy pojawiły sie czarne
plamki, dwa tygodnie temu mieszkała z zastępczym opiekunem, gdy w ppo tym
czasie wróciłem zauważyłem że pod miseczka z wodą były spleśniałe drewienka bukowe
(nie wiem jaki czas temu sie tam pojawiła) Więc natychmiast usunąłem te spleśniałe i jeszcze sporo
drewienek z okolicy (w sumie wywaliłem gdzieś ponad 1/4 podłoża), więc jak zauważyłem te plamki
pomyślałem sobie że od tak dużej wilgoci dostała jakiegoś grzyba czy czegoś innego. Ale to spostrzeżenie
o czym się przekonałem pół godziny temu było błędne, gdzyż zobaczyłem te same plamki na brzuchu
(ale tu juz było ich sporo i gęsto położonych) układały sie w taki nienaturalny kształt.... plama miała kąt prosty,
i p chwili zauważyłem czarną taśmę którą przyczepiałem kabel grzewczy to tej srebrnej maty izolacyjnej,
który wychodził poza drewienka(w rogu za korzeniem) i sie sprawa wyjaśniła jak wyrwałem ten kawałek XD
na moich palcach zostały takie same plamki (tylko mniej wyraziste, bo ja przecież łusek nie mam....)
Więc po tym niezwyle przeciągłym wstępie kieruje do was pytanie.... Czy mam gekona w jakiś sposób umyć?
Zostawić to? Czy włożyć go do letniej wody żeby sie wymoczył?