Animaluki

Nie pisze z tego co widzę, co to za kamień, zawsze może coś do wody uwalniać, więc ja bym nie ryzykował i wolałbym kupić kamienie w sklepie zoologicznym

 

 

Otóż krab cały czas próbuje "wdrapać się" na szybę. Chodzi wzdłuż przedniej szyby i zarzuca na nią nogi. Wpuściłem go do akwa jakieś 2h temu, a od 1,5h nic innego nie robi, tylko podnosi te długie nóżyska na szybę i próbuje się wspiąć. Nie jest tak tylko w wodzie - patrzcie na obrazek 1, w rogu za kokosem robi to samo. Nie podoba mu się chyba  

Po prostu próbuje uciec. Kraby tęczowe to mali uciekinierzy, dlatego trzeba u nich przede wszystkim zwracać uwagę, na to czy nie ma możliwości wydostania się z zbiornika. Mój np. sprawnie wspinał się po kablach z filtra i grzałki, ale słyszałem o krabach które same podnosiły sobie pokrywy z akwariów. Pozdrawiam     

Ja trochę po giełdach jeździłem i nigdy nie spotkałem się z tym gatunkiem. Słyszałem że są w Japonii sprzedawana, ale jako owoc morza, podobnie jak nasz homar. Może więcej się o nim dowiesz na zagranicznych forach, bo może przez kogoś tam był chowany. Pozdrawiam   

Problemy dotyczące hodowli innych gatunków krabów wraz z krabem tęczowym były już wielokrotnie poruszane, w skrócie nie należy hodować kraba pustelnika wraz z tęczowym, jeśli chcesz dowiedzieć się dlaczego, to poszukaj tematów na tutejszej stronie, lub innych(tego jest multum).

Potwierdzam, krab kokosowy(palmowy) należy do podrodziny Paguroidea, zwanej pustelnikami.

Jego dostępność w handlu wydaje mi się dosyć nikła, ze względu na jego wielkość, a także programy ochronne zakazujące jego eksploatację(bo raczej w niewoli rozmnażany nie jest), ale nie jest objęty konwencją CITES, tak więc jeśli owego zdobędziesz, nie będziesz musiał mieć odpowiednich zezwoleń. Także życzę powodzenia w jego hodowli, gdyż w internecie niema konkretnych informacji na temat jego warunków utrzymania(słyszałem że obarczone są także dużą siłą, bez trudu zgniatając orzechy, więc z szybą z akwarium nie będą miały problemu). Moim zdaniem nie zdobędziesz go do hodowli domowej, a zwłaszcza w Polsce. Pozdrawiam  

 

 

Natomiast woda sama odparuje z prostego powodu - chlor paruje przy -37 stopniach   Po dobie, z baniaków z wodą, które nie są zakręcone, uchodzi cały chlor. Wiem, bo stosuję odstaną kranówę do moich płazów, ryb - a dawniej też do ślimaków i krewetek.. jakoś nic mi nie schodzi, a gdyby był w tej wodzie chlor, to powinno

Po pierwsze chlor nie paruje w -37*C tylko wrze, a punkt wrzenia i parowania to dwie inne rzeczy. Po drugie chlor samoistnie nie ulotni się z wody, jedynie przy działaniu wysokiej temperatury, albo bodajże przy działaniu tri-siarczanu. A twoim zwierzątkom chlor przypuszczalnie nie szkodził, gdyż w takiej ilości jakiej jest w wodzie kranowej, nie jest wysoce toksyczny, a same organizmy przyzwyczaiły się do jego obecności.

Jak coś to wiem to bo jestem po ochronie środowiska, a tam miałem masę chemii . Pozdraiwam