HubertPsuja

W takich przypadkach nie ma po co sięgać do Interentu, musisz pójść do weterynarza

Zbyt mało informacji, proszę podać
1. Gatunek żółwia (chodzi o ten w profilu żółtolicy czy czerwonolicy)?
2. Terrarium: rozmiary, obecność świetlówki UVB,
3. Rozmiar żółwia
4. Przydały by się zdjęcia

Dieta bardzo uboga, bowiem suszonki to nie jest dobry pokarm, ponieważ zawiera mało substancji odżywczych (ba, można powiedzieć że prawie w ogóle ich nie ma). Dżdżownice to chyba tylko w okresie letnim (chyba że mrozisz, ale nie sądzę aby tak było). Czy żółw naprawdę je te ryby, czy tylko poluje/żyje z nimi? Zazwyczaj problem miękkiej skorupy to kwestia małej ilości wapnia w organizmie. Zalecam podawanie sepii (możesz kruszyć i posypywać pokarm, ale wtedy musisz podać prosto do dzioba bo jak wrzucisz do wody to sepia się rozpłynie). Dużo wapnia zawierają także ślimaki, a raczej ich skorupki. Akurat w maju można zbierać winniczki powyżej 3 cm. Mimo to nie polecam ich bo ich skorupa jest dosyć twarda. Lepsze są wstężyki (mówie cały czas o lądowych, bo zwykłem podawać tylko takie). Chyba że sytuacja jest już bardzo poważna i skorupę można naprawdę w każdym miejscu bez problemów uginać. Wtedy należy przede wszystkim pójść do weterynarza znającego się na gadach oraz oddzielić od innych żółwi (jeżeli ma lokatorów w terrarium)

P.S: Dodam jeszcze, żeby nie kupować wapiennych żółwików bo oprócz wapnia zawierają także bardzo dużo kredy i popiołu!

To żółw ostrogrzbiety (Gramptemys). Aby określić podgatunek zrób zdjęcie głowy od góry

No powiem wam że jeden wielki zonk. Po karapaksie byłem przekonany że to ostrogrzbiet, a tu wychodzi żółw czerwonolicy.

Jednak chyba aż tak wielkiego problemu z niebezpiecznymi żółwiami nie ma. Są raczej trudno dostępne i drogie (wymienione jaszczurowate czy sępie potrzebują ogromnych, przystosowanych terrariów i odpowiedniej diety). Należy pamiętać, iż zazwyczaj nieodpowiedzialnymi hodowcami są ludzie niepełnoletni, którzy kupują zwierze dla "szpanu", a raczej żółw szacunku nie wzbudza. Wprowadzanie takich ustaw dotyczących ustaw jest raczej mniej potrzebne, niż w wypadku węży, pająków czy skorpionów. Mieszkając w Lublinie, mieście gdzie jest egzotarium, słyszałem dużo opowieści o żmijach rogatych trzymanych pod łóżkiem w pudełku po butach itp.
Takie ograniczenia utrudniają doświadczonym terrarystą hodowlę takich zwierząt, kto z nas nie chciał by mieć takiego giganta w domu