Pomysł ok, masz wybór jako odwiedzający
Chcesz wejść jako jeden z pierwszych, wybrać swojego pupila nim odwiedzający zrobią przebierke.. płacisz nieco więcej i wchodzisz.
Dla zainteresowanych wyposażeniem, itd oraz cierpliwych - normalny bilet
to juz starszy jezyk, wiec na efekty przyjdzie chwile poczekac
wg. mnie pierwszy tydzien bedzie bardzo stresujacy, umieszczenia kawalka materialu ze swoim zapachem nie praktykowalem, ale wiele opini pozytywnych krazy na ten temat
nowy wlasciciel = nowe otoczenie, nowe zapachy, itd... co sie dziwic
zgadzam sie z opinia co do gwaltownych ruchow, nawet przyzwyczajone jezyki sie ich boja - podobnie jak naglych halasow
mozna sprobowac lekkiego przekupstwa - po czyszczeniu/zabiegach poczestowac smakolykiem niech wie, ze troche poprzeszkadzasz, ale potem bedzie nagroda;)
jezeli po chwili od wziecia na rece sie rozwija, to juz jest calkiem przyzwoicie )
co do charakteru - tylko poprzedni wlasciciel cos moze powiedziec sa charaktery i charakterki
z uspoleczniania - wziasc na kocyk i polozyc sobie na kolanach, czytajac ksiazke, ogladajac tv, czy cos klepiac na kompie
szybko sie przyzwyczajaja - lubia tak spac halas klawiatury nie przeszkadza, u mnie po chwili mamy jezo-splata (zapozyczone z innych forkow, jezyna rozplaszcza sie zadowolona, lapy - kazda w inna strone - ogolne lenistwo oraz ponoc poczucie bezpieczenstwa)
(z wlasnych porad, jak nagle zaczynaja sie wyrywac z koca dosc intensywnie - czas na kuwetke po 2-3 razie wlasciciel sie nauczy
mozesz tez karmic troche z reki jezeli sie nie boi - kojarzenie twojego zapacu z zarelkiem powinno pomoc
po nocy uwielbiaja biegac, wiec kolorotek wskazany (byle jakis bezpieczny) inaczej bedziesz mial maratonczyka-demolke - raz nie wlozylem na noc kolowrotka... lokum jeza wygladalo jak po tornadzie, jedynie kuweta byla na swoim miejscu...
uczenie kuwety - konsekwentnie przenosic tam gdzie ma byc... obecnie 7/10 razy laduje juz w kuwecie, 2/10 na kolowrotku (po co tracic czas, jak mozna w trakcie biegu...) 1/10 losowe miny najczesciej za kolowrotkiem
poidelko zlapala w 1 dzien, kolowrotek w 2 dni, wiec jak chca to potrafia kombinowac
probowac! konsekwentnie przenosic zarowno bombki, jak i wilgotne trociny
przynajmniej czesc potrzeb powinna trafiac do kuwety jak sie juz przyzwyczai do miejsca - wielkosc kuwety, tak by swobodnie w niej sie miescil (u mnie za mala kuweta skutkowala tym, ze jezyna byla cala w srodku, ale niestety ogonek i ... miala jeszcze poza = nie trafiony nalot)
osobiscie bardzo drobnych trocin unikam, co prawda ladnie wciagaja wilgoc, ale i strasznie sie pyla. niedobre zarowno dla pupila jak i wlascicieli
moze z czasem jako warstwe chlonna na dol kuwety, a na to z wierzchu grubsze...