maciek_p

Mój problem jest następujący między 13 a 14 stycznia gekon przestał się załatwiać. Po 4 dniach zacząłem podejrzewać zaczopowanie więc podałem 2 krople parafiny i 10min kąpieli z masażem. 18 stycznia gekon się załatwił. Wyglądało że wszystko wróciło do normy kupa była dość spora wyglądała całkiem normalnie. Odczekałem pewien czas i 20 stycznia dostał kilkanaście malutkich mączników. Do dzisiaj niestety kupy nie zrobił co jest dziwne gdyż zawsze maksymalnie dobę po posiłku się załatwiał. Prawdopodobnie dalej jest zaczopowany tym bardziej że są wahania wagi więc to niestrawione jedzenie zalega w jelitach. Przed pierwszą kupą po długim okresie waga wskazywała 18g po załatwieniu się 16g. 2 dni po jedzeniu wskazuje ponownie 18g. Podejrzewam że gekon zaczopował się całkiem sporym karaczanem gdyż 12 stycznia dałem mu całkiem sporego, po nim już nie miał ochoty więcej jeść tego wieczora. Potem aż do 16 stycznia jadł z dnia na dzień coraz mniej ale jadł.

Gekon ma niecałe 4 miesiące. Jest trzymany na ręcznikach papierowych. Temp jest dość wysoka pod promiennikiem powyżej 35 dookoła promiennika około 29, w najchłodniejszym miejscu około 26 C. W ciągu dnia gekon śpi za termometrem w miejscu w którym jest właśnie 29C więc podwyższać temp dla przyspieszenia metabolizmu przy obecnej temperaturze w której przebywa nie ma sensu.

Gekon wieczorem często przesiaduje w dwóch miejscach w których najczęściej się załatwiał dotychczas i siedzi w nich po minimum pół godziny w pozie jakby chciał się załatwić. Stał się również odrobinę bardziej agresywny gdy chce się obejrzeć jego brzuch. Prawdopodobnie spowodowane to jest przez dyskomfort jakiego doznaje przy niedrożności jelit. Wydaje mi się również że widziałem wczoraj małą wypukłość w tylnej części brzucha. Czy można jeszcze coś sensownego w tej sytuacji zrobić czy lepiej jutro udać się do weta?