A to dobre... Pojęcia nie miałam, że kijanki mogą być zupełnie naturalnie az tak wielkie . Bardzo dziękuję za link i uświadomienie . Jak widac, nie wiemy kto z nami mieszka tuż pod bokiem . A te żabki faktycznie tam sobie czasem skaczą i tej wiosny osobiście widziałam sznurek żabich "koralików", co mnie szalenie zdziwiło, bo przecież zawsze w wielkich gronach się je spotyka. I rozwiązanie tajemnicy proste, jak sie okazuje. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję.
Dzięki za dodatkowe informacje, poszukam wiadomości o tych gatunkach. ale teraz jestem pewna, że jeśli nie wiecej gatunków, to na pewno przynajmniej grzebiuszka ziemna w moim oczku ma swoje lęgowisko , bo pamiętam ten pojedynczy sznur koralików skrzeku widziany wiosną.
Myślę, że najlepiej będzie, jak postaram się sfotografowac wszystkie "moje" żaby", jakie uda mi sie zobaczyć na mojej działce, i wtedy może je rozpoznam, bo zauważyłam wiele zupełnie różnych z wyglądu i trybu życia. I te typowo wodne zielone w czarne paski, i takie krępe pulchne mięciutkie (czasem udaje sie je wziąć do ręki, co jest niezmiernie miłe w dotyku) o różnym zabarwieniu - są i ciemne i popielate, jedne z wierzchu raczej suche, a inne mokre. Mam też zupełnie czarne małe żabki z pomarańczowymi plamkami na łapkach i brzuchu. Oj, sporo tego żyjątka na mojej działce występuje (są również traszki) i bardzo bym się cieszyła, jesli jest tam też i grzebiuszka, i ropuchy, bo to takie radosne, że moje oczka mogłyby stanowić ostoję dla chronionych rzadkich gatunków.
Ryb nie mam . Kilka lat temu były, ale wymarzły i nowych nie wpuszczaliśmy. Co prawda o tym myslałam, ale na szczęście na mysleniu się skończyło. Mamy na działce 3 oczka, więc byc może do jednego wpuszczę rybki. Ale do tych dwóch, które własnie obfitują w bogatą faunę żabią, żadnych ryb wpuszczać nie zamierzam . Te traszki były dla mnie zaskoczeniem, bo oczka są z dala od innych zbiorników wodnych i nie mam pojęcia skąd się traszki u nas wzięły, ale w tym roku własnie zobaczyłam je po raz pierwszy (i odrazu po dwóch miesiącach dostrzegłam też malutkie). Ostatnio również dostrzegłam czarną pijawkę. A dwa lata temu mój ojciec przy spuszczaniu wody (do czyszczenia dna) znalazł dwa ogromne pomarańczowe kilkunastocentymetrowe bezskorupowe ślimaki - no to już był zupełny ewenement, bo wyglądały jak jakies egzotyczne okazy . Ale teraz ich nie ma, więc nie wiem co się z nimi stało.
Oczka żyją własnym zyciem - jedyne, co przy nich robimy, to okresowe czyszczenie i raz na długi czas wymiana folii (teraz założona taka trwała, więc na parę lat starczy). Żadnych preparatów uzdatniających, żadnych odżywek ani odgloniaczy. Okolica pewnie tez ważna - niedaleko są pola, łąki, a jakieś 1,5 km las - bo działka leży na peryferiach miasta. Może to własnie dlatego takie ciekawe gatunki się u nas zagnieździły .
Dobrze postaram się upolowac je aparatem , chociaz pewnie co do niektórych nie będzie to łatwe, bo dość rzadko je widać. Ale jak pobędę na działce przez kilka dni od rana do nocy, to pewnie cos "ustrzelę" . Córce zrobiłam małe oczko w baseniku (po ulewach napełnił sie wodą i samoistnie przekształcił w mały akwenik, więc włozyłam jej do obserwacji tam parę kijanek i malutkich żabek z dużego oczka. Tam właśnie zauważyłam te czarne z plamkami - bo woda płytka, więc łatwo było . Co prawda teraz wszystkie już przekształciły się i wyskoczyły (prócz 3 tych dużych) i są gdzieś w trawie i okolicy, ale może coś sie znajdzie. W kazdym razie jak tylko sporządze kolekcje fotek, to je zamieszczę. Oczka zrobię jeszcze dzisiaj, bo własnie się tam wybieram.