bozydar

Wydaję mi się, że to przypadek.

Z basenikiem bym nie kombinował za bardzo... Wiem, że chcesz, żeby wyglądało to jak najbardziej naturalnie, ale musisz też brać terrarium pod kątem praktycznym. Wymiana wody w basenie wymaga jego wyciągnięcia i umycia, chociażby z kamienia, który będzie się osadzał. Osobiście mam po prostu szklane akwarium, w którym wąż może się spokojnie cały zanurzyć. Postawiony jest na kablu grzewczym dzięki czemu uzyskuję nieco wyższą wilgotność niż w pokoju, a dostęp do basenu jest bardzo prosty i w zasadzie wąż nawet nie musi widzieć kiedy coś przy nim majstruje. Szczególnie przydatne będzie to w przypadku agresywnych osobników.
Odnośnie światła to wątpię, że naturalnie będzie wyglądać światło od dołu. Zamontuj leda u góry przy przedniej szybie. Leda montujesz w listwie, a są takie ukośne listwy, dzięki czemu led nie będzie raził w oczy, a światło będzie padać na całe terrarium.
Decyzja należy do Ciebie. Ja jestem miłośnikiem spilot i zawsze będę na nie namawiał.

Herptek to dosyć droga inwestycja, ale pewnie dobrze się sprawdza. Ewentualnie możesz poszukać jakiś fajnych terrariów z plexy, albo kogoś, kto takie terraria wykonuje. Materiał bardzo trwały, świetnie nadający się do hodowli viridisa, a być może wyjdzie taniej niż herptek.
Jeśli chodzi o mate to nie ma większej różnicy porównując do kabla... Kabel jest o tyle wygodniejszy, że możesz sobie go rozmieszczać jak Ci się podoba, a często to duża zaleta. Osobiście używam tylko kabli.
Hak i owszem, przyda się na pewno, a rękawice... Taki bajer jeśli chodzi o viridisa. Myślę, że po czasie na tyle sam oswoisz się z zachowaniem i odruchami swojego węża, że nie za bardzo Ci się przydadzą, ale jak chcesz to nie zabroni Ci nikt.
Co do oświetlenia to masz zamiar jakieś stosować? Jakie? Żarówek nie polecam zwłaszcza u tego gatunku. Ogrzewanie zostaw macie, a żarówka bardzo wysusza powietrze. Osobiście u swojej spiloty od niedawna mam świetlówkę UV i bardzo mi się to rozwiązanie podoba. Mówi się, że skóra węża nie przepuszcza promieni UV, więc świetlówka jest bez sensu, ale wyczytałem w książce Marca Mense'a, że on stosuję właśnie tego typu oświetlenie u swoich spilot i węże są bardziej aktywne i ładniej się wybarwiają. Sam chciałem to sprawdzić i nie wiem czy to przypadek, ale wąż ma ulubione miejsce zaraz pod tą świetlówką i faktycznie ślicznie wygląda w tym świetle. Poza tym wydaję mi się, że faktycznie morela jest jakaś bardziej pobudzona. No i samo w sobie to światło jest przyjemne dla oka.
Na torf i dekoarcje, jak chcesz zrobić terrarium na wypasie to pewnie wydasz trochę więcej niż 100zł. Chcesz użyć żywych czy sztucznych roślin? Żywe trzeba dobrać tak, żeby wąż ich nie zgniótł, ani nie połamał. Chyba było parę wątków czy artykułów na ten temat. 

Myślę, że wszystko zaczynasz dobrze planować. Samo terrarium musi mieć dobrą wentylację i tym samym cyrkulację, żeby przy takiej wilgotności nie pojawiła się pleśń i grzyby (nie wiem jak w tej kwestii sprawdza się herptek- mogę się tylko domyślać, że pewnie daje radę). Dodatkowo duży basenik w ciepłym miejscu terrarium również powinien ułatwiać sprawę z utrzymaniem wilgotności. 

Chyba o niczym nie zapomniałem. Jak coś to dopiszę.  

@Crossik koszta to nie wszystko doświadczenie też jest ważne ,możesz akcesoria zamówic w sklepie i przyjdą do domu . Ok kupisz haki ale  musisz umieć sie nimi posługiwać a na zwinietym mokrym reczniku sie tego nie nauczysz tak samo jak na gumowej lali zadowolenia kobiety

Masz rachę, ale z drugiej strony viridis to nie jest jadus, że błędów nie wybacza. Kilka razy popełni błąd i się nauczy.  

Faktycznie waż piękny i sam na niego choruje ale odpuść i nabierz doświadczenia z innymi wężami. Bardzo wymajacy waż i trudno zapewnić mu odpowiednie warunki jeśli nie masz pojęcia o terrarystyce. Jest duzo bardziej agresywny niz inne popularne pytony ale wszystko jest do ogarnięcia i da sie go oswoić. Czy boli.. zależy od tego jak duży jest waż ugryzienie malucha jest praktycznie bezbolesne im większy tym bardziej boli;) Wiadomo dla chcącego nic trudnego jak sie uprzesz to dasz sobie radę ale czytaj czytaj i jeszcze raz czytaj zanim kupisz weza.

Na czym polega zapewnienie mu tak wymagających warunków? Wysoka wilgotność i temperatura? Przy odpowiednim zbiorniku i pomocy bardziej doświadczonych terrarystów w jego zrobieniu i późniejszej hodowli, trochę bardziej pojętna osoba jest sobie w stanie poradzić z takim wężem. To wymagałoby dużej inicjatywy ze strony przyszłego hodowcy, i dużego samozaparcia, ale wszystko się da-to nie anakonda. Jak dla mnie największym problemem będzie temperament tego pytona. Początkujący może się szybko zniechęcić w przypadku kiedy ciężko będzie się zbliżyć do węża. Gatunek szybki i dość nadpobudliwy, a długie ząbki raczej nie są przyjemną atrakcją. Mi też podoba się ten wąż, ale po przejściach z moim pierwszym wężem wiem, że raczej agresywny gatunek by mi nie służył i na pewno nie polecę go na pierwszego. Może trzeba zacząć od lżejszego kalibru i zacząć hodować bliską kuzynkę Morelie spilote? Wąż praktycznie żyjący na drzewach, też dość szybki (jak chce ), a i czasami potrafi mieć humorki. To nie jest regius, który ma wywalone na wszystko...  

Cześć. Nie widziałem wcześniej tego wątku, a w końcu coś z mojego ulubionego gatunku.
Jeśli chodzi o Jungle Jagi to jest tak jak mówisz. Procenty określają ile w Jungle Jaguarze jest krwi Cheynei. Jungle Jagi powstają z połączenia Mcdowelli Regular Jaguar x Cheynei- z tego będzie 50% Jungle Jaguar. Później Jungle Jaguar łączy się z Cheynei i otrzymuje się ok. 67%, później 75%, 88% itd. Im większy procent tym teoretycznie wąż powinien mieć coraz bardziej intensywną żółtą barwę.
Jeśli chodzi o drugie pytanie. Ogólnie słyszałem, że Jaguary mogą mieć tzw. Wobbla. To znaczy, że dany wąż ma problemy z poruszaniem się, polowaniem itp. Polega to mniej więcej na tym, że jak położysz zdrowego węża na grzbiecie to on nie będzie miał problemu z powrotem na brzuch, a wąż z wobblem już taki problem ma... U moich dwóch spilot (jedna Jungle Jag i druga regular Jag) nie zauważyłem powyższych problemów, ale faktycznie takie przypadki mogą się zdarzać. Poza tym z tego połączenia, które opisałeś mogą wyjść Ci leucistic, które z powodów defektów genetycznych, a niektórzy uważają, że osłabionego układu immunologicznego, nie przeżyją. Z tego co wiem nigdy przyczyna, takiego stanu rzeczy nie została dokładnie zbadana i to są tylko domysły, ale może to świadczyć o lekkich zaburzeniach genetycznych u Jaguarów.

Bzdury! Jak można mówić, że spilota to typowo naziemny wąż? @Independent hodowałeś w ogóle te węże? Wątpię. Wymiary, które podałeś są przesadzone jeśli mowa o minimalnych. Dodatkowo Jungle Jaguary w zależności ile procent jest cheynei nie rosną bardzo duże. W ramach wyjaśnień, jak pewnie wiesz w JJ masz podane procenty, które określają ile procent genów jest cheynei, a ile Mcdowelli. Oczywiście im więcej cheynei tym wąż teoretyczne powinien być krótszy. Te węże są bardzo ruchliwe i ciekawskie i warto zainwestować w większy zbiornik, ale myślę, że 90/70/+100 (dł, szer,wys) spokojnie wystarczy, a wąż powinien się czuć komfortowo. Dodam, że uwielbiają się wspinać i przebywać na drzewach. W środowisku naturalnym często można je zobaczyć na średniej wysokości drzewach, a rzadziej na ziemi.
I zdradź receptę jak uzyskałeś tak szybki przyrost u JJ, że w rok wyrósł z terrarium 60/70/100? @Independent

Cześć.

Mam parę wątpliwości nt. genetyki spilot.

Czy poszczególne podgatunki spilot mogą mieć czyste odmiany barwne? Dokładnie chodzi o to czy faktycznie np. Morelia spilota McDowelli odmiany Axanthic jest czystą McDowelli? Podam link, w którym są odmiany barwne czystych podgatunków:

http://www.moreliapythonradio.com/Morphs-of-the-Morelia-complex.html
Może to być zgodne z prawdą? 

Kolejna rzecz, czy ktoś posiada jakiś fajny link do kalkulatora dla odmian spilot? W ogóle jak macie jakieś ciekawe linki odnośnie spilot to bardzo bym prosił, z czystej ciekawości.

 

Pytanko takie poboczne z czym byście połączyli samiczke Morelia spilota McDowelli Regular Jaguar?

spróbuję ją dzisiaj dokładnie zmierzyć spróbuje...

Witam!

Posiadam samice Morelii spiloty mcdowelli. Jestem ciekawy czy rozwija się odpowiednio, bo często lubi sobie marudzić i nie jeść, tak jak i teraz od początku stycznia.

Zakupiłem ją młodziutką w sierpniu 2012r. Nie mogę znaleźć notatek, ale w tym samym roku się wykluła i miała z tego co pamiętam pewnie max 50cm.

Dziś waży 1700g i na oko może mieć już pod 2 metry... nie potrafię jej dokładnie zmierzyć, bo się wije

Znalazłem post, w którym Obywatel Snejk potwierdził, że waga się chyba zgadza(?), ale nie mogę się doszukać informacji ile powinna ważyć, aby móc do niej dopuścić samca. Ktoś podpowie?

 

Pozdrawiam bozydar