jepete

Witam!

W ostatnich dniach zaobserwowałem dziwne zachowania moich gekonów. Ale od początku.

W terra (120x50x50) mam harem 1+3. W zeszłym tygodniu zauważyłem, że samcowi zebrało się na amory. Zaczął mocniej kręcić się po terrarium i zaczepiać dziewczyny, a w nocy było słychać, że się dzieje. Ale kolejnego dnia podejrzanie głośno szaleli więc wstałem zobaczyć co dokładnie się wyprawia i okazało się, że samiec za mocno wczuł się w rolę i poturbował jedną samicę. Miała poraniony ogon i trochę bok. Wyciągnąłem więc samca do faunaboxa, a samicę opatrzyłem i zafundowałem kąpiele w rumianku przez kilka dni.

Postanowiłem odizolować samca do czasu, aż samica nie wydobrzeje i może w międzyczasie trochę ochłonie. Samicę rzeczywiście zostawiłem w terra, bo uznałem, że w znanym środowisku będzie jej najlepiej, a samiec może poturbować jeszcze inne. W każdym razie samicy wszystko goi się dobrze. 

Ale do rzeczy. Otóż wczoraj zauważyłem, że poturbowana samica zaczepia drugą, łapie ją za głowę i zaczyna kopulować. Od razu upewniłem się czy jakimś cudem samiec nie znalazł się w terrarium, ale on siedział u siebie, a to były dwie samice. Dziś sytuacja się powtórzyła i udało mi się tym razem zrobić zdjęcia. 

 20160301_224927.jpg   73,54K   9 pobrań  20160301_224922.jpg   64,96K   9 pobrań

Żeby nie było - prowodyrka  20160229_211932.jpg   45,77K   9 pobrań

Jak dziś włożyłem na próbę samca do terrarium to gdy Żelazian (samiec) podchodzi do Leny (poturbowana samica) to ona po chwili ucieka na koniec terra. Samiec nie zachowuje się specjalnie agresywnie. Jedynie po gekoniemu się zaleca. Względem innych samic też zwyczajnie się zaleca.

Do tej pory Lena była raczej leniwa i miała wysoką pozycje w grupie. Nie zauważyłem, aby była agresywna wobec innych. Żelazian jest ciekawski i ruchliwy, ale też nie był agresywny.

Czy spotkaliście się kiedyś z taką sytuacją? Co o tym sądzicie, kopulacja + spięcie z samcem? Może rany Leny nie są tylko wynikiem specjalnej agresji samca, ale także jej samej. 

Obecnie odizolowałem Żelaziana i Lenę i zastanawiam się co dalej z tym robić.