Do rzeczy - pająki podziemne nie są polecane dla początkujących z wielu powodów: niezbyt często dają się cieszyć swoim widokiem, agresja (chociaż to cecha osobnicza -można mówić o pewnej tendencji - u podziemnych zdarza się raczej częściej niż rzadziej), problemy z przenoszeniem, silny jad (nie wszystkie np. Ephebopus spp.),. Wiem, że H. lividum to piękny pająk, ale jest tyle innych, pięknych, niebieskich pająków - jak choćby wspomniana Chromatopelma cyaneopubescens - żarłoczna, szybko rośnie, dużo pajęczynuje, wybacza błędy (jest sucholubna, nie ma co z wilgotnością przesadzać) - ogólnie pająk idealny na pierwszego. Weź pod rozwagę wypowiedzi poprzedników. Może i sobie poradzisz, ale to nie jest pająk dla początkującego hodowcy ptaszników.
1) Wielkość pojemnika hodowlanego powinna być dostosowana do wielkości mieszkańca. Zazwyczaj pojemnik "rośnie" z pupilem. Docelowo duży faunabox pewnie by wystarczył, ale szklane, ładnie wyposażone terra ładniej wygląda.
2) Karmienie 2-3 razy w tygodniu (ale nie ma reguły, jak powiedział przedmówca - zależy od stadium rozwoju ośmionoga i jego kaprysów).
3) Jak sobie zrobi głodówkę - to podrośnięte sztuki nie jedzą nawet kilka miesięcy.
4) Niestety pająki budzą dużo obaw. Mozesz spróbować pokazać rodzicom opis gatunku, zeby wiedzieli że nie jest to mordercze monstrum, które ucieknie, jednym dziabnięciem zabije całą rodzinę a następnie zje psa sasiadow na deser. Niestety będziesz miał tu problem. Kup maluszka i pokaż że umiesz się nim zająć. Albo złap kątnika i przyzwyczaj rodzinkę do obecności pająka, a później podmień na małego ptasznika.
5) niewiele, sugerowałbym ze 2-3 razy w tygodniu (przy karmieniu i usuwaniu resztek) do niego zagladać.
Ogólnie na pierwszego ptasznika Grammostola spp. nie polecam. Wolno rosną, lubią kaprysić, urządzać strajki głodowe. Jest ryzyko że Ci się znudzi. Zobacz Chromatopelma cyaneopubescens - nie trzeba specjalnie dużo mu "pryskać", sporo je, dużo pajęczynuje, szybko rośnie. Sama przyjemność. Tylko na włoski uważaj, kontakt ze skórą (albo nie daj Boże śluzówkami) jest nieprzyjemny.
Ogólnie poczytaj tematy o "pierwszym pajaku" na tym forum - znajdziesz bardzo dużo sugestii
To jak wygladaja odchody - juz wiesz. Czy sprzatac czy nie - kwestia estetyki i tego jak czesto wymieniasz podloze. Jesli czesto - nie masz sie co martwic.
Ptaszniki nadrzewne czesto zalatwiaja swoje potrzeby na przednia szybke. Biala maz potrafi tworzyc malownicze, niezbyt fajnie wygladajace zacieki. Po 2-3 tygodniach niesprzatania, wyglada to jak by Ci stado golebi "obsralo" przednia szybe samochodu.
Naziemne i podziemne wala mi kupy na podloze lub na scianki tuz przy podlozu. Przy spryskiwaniu - odchody sie czesciowo rozpuszczaja i splywaja glebiej. Zauwazylem ze w pojemnikach E. murinus zaczelo po 2 miesiacach nieprzyjemnie pachniec (czyli jakies bakterie tam sie rozwijaja - w koncu cieplo, wilgotno) Jak posprzatalem i zaczelem sie przykladac do usuwania odchodow jak tylko je zobacze - nieprzyjemny zapach pojawia sie po znacznie dluzszym czasie.
Moja rada - jesli odchody sa w latwo dostepnym miejscu - sprzatnij. Co Ci szkodzi. Na pewno bedzie wygladac estetyczniej.