nastepnie lapalem go trwalo to 2 min a jak juz go mialem na rekach to glaskalem, skupałem go (jak mial wilinke) .gdy go glaskalem po glowie to otwieral paszcze


a tak to porządki, skraplanie, wkladanie reki z jedzeniem do miski, raz do czasu przycinanie pazurkow ( bo zawsze mam po nim skaleczenia

pruby karmienia z reki w terrarium(zawsze sie napręża i macha ogonem ;/) aż do dziś- wieczorem dalem mu salate z reki i po 5 min patrzenia na moja reke i powolnych podchodów do salaty skusil sie

i tak miej wiecej wygladalo......