Ronnie_Leg

No to przejdzie... Pamiętaj tylko że roczny legwan ma 60 cm... Co prawda 40 cm to lekka przesada ale maluch nie powinien nażekać...

Kup duża klatke i dokladnie ja zabezpiecz, zalwatw sobie i wstaw kilka wysokich drewienek i nie zapomnij o miejscu gdzie gadzik bedzie mial odrobine cienia

Po 1. Legwan to nie kameleon
Po 2. Duże znaczenie ma dieta
Po 3. W większości zalezy również miejsce występowania pomiędzy Meksykiem a Ameryką Srodkową, Północna i Południową

To nie jest zadna bzrura, malec naprawde sam sie oswoił, a sam jest samcem co powinno byc przewrotne co do łagodności

Mój mały Diego oswojił sie w ciągu zaledwie 3 dni... Pierwszego dnie po przyjezdzie do domu, szedł na wysoki konar drzewa i wylegiwal sie bez ruchu przynajmniej 4 godz i nie tykał nawet jedzenia... Drugiego dnia zrobiłem mu pozywna salatke z groszku fasoli i salaty i chyba zauwazyl ze nie robie mu krzywdy. Po zjedzeniu obiadku sie w wodospadzie a ja prubowalem jakos go dotknac, oczywiscie uciekal, ale nie odpuszczalem lapalem go glaskalem i puszczalem, glaskalem i puszczalem i tak przynajmniej z 12 razy... Trzeciego dnia wczesniej wstalem i przy okazji puscilem go po pokoju by rozpoznal swoj teren... ale zauwazylem ze gdy do niego podchodze to nie ucieka. Sprubowalem wziecia go na rece, moze wielu z was nie uwiezy ale naprawde dal sie zlapac i sie nie wyrywal. Umiescilem go na moim ramieniu, a on lezał na nim z przynajmniej 5 min...