a co z tą apatią, coraz wolniejsza się robi i w okół oczu skóra jakby jej popękała i się łuszczy. Czy to wynik tego naświetlenia, czy moze to wylinka i kamki tak się uspokajają jak ją zrzucają??? Kurcze martwie się o nią i nie chciałabym czegoś przeoczyc
serdecznie dziękuję za porady, zrobię tak jak piszecie, mam nadzieję, że się coś polepszy, bo kurcze jeś też nie chce zbytnio, tylko spanie jej w głowie
Kamyk odmawia jedzenia, cały czas siedzi w jednym miejscu i na chwilę otwiera oczy. chyba dobre jest to, że jak już zmienia swoją pozycję, to i zmienia kolory, ale większośc czasu jest jasno zielony z brazowymi plamami. poje go wodą z wapniem i płaczę po nocach, bo nie je już drugi dzień. Mam nadzieję, że go uratuję, jak na razie w ogole wyciągłam UVB i tak jak radzi Lilith przepalam poza terem. Może macie jakis pomysł, co jeszcze moge zrobić???
Lilith natchnęłaś mnie nadzieją, dziękuję serdecznie, bo już zaczynałam świrowac okropnie, nawet nie wiesz jak bardzo mi na niej zależy...Teraz tak jak mówisz daje jej święty spokój, podaje wodę i czekam.
Jedruch wielkie współczucia, u mnie dziś jest lepiej, bo Niunia zaczyna jeść i staje się coraz bardziej aktywna,jedno oko już otwiera bardzo dobrze. Lampa już trzy dni się wypala w żyrandolu, a ja podaję zakraplaczem kamkowi wodę z witaminami i wapnem (czasami trzeba na siłę otwierać pyszczek) i dzięki temu jest duża poprawa, Tobie radzę to samo, odezwę się jeszcze jak coś się zmieni i trzymam za Twojego kamka kciuki.