Tak więc dzisiaj po godzinie 20 będe w posiadaniu tabletki.Myślicie że mogę ją podać tak późno?Nie lepiej podać lek okolo godziny 16-17 na następny dzien gdy wrócę z pracy?Najlepiej było by ją przełożyć do jakiegoś innego terra na ten czas nie?Mam jednak tylko terra 35-35 albo 30x30 jak dla ptasznika.Wystarczy taki rozmiar do samego odrobaczenia?I jak to dogrzewać?Kabel czy żarówka?Podłożem będą jedynie ręczniki tak wiec czy kabel nie będzie jej za mocno grzał jeśli będzie pod terra? A wiedza kolegi nie była zbyt obszerna i nie wpadł na to że muchy ze strychu mogą zawierać jakieś świnstwa.Oczywiście to nie musi być przyczyną ale jest to bardzo prawdopodobne.;/ Oby się udało......
Lek nazywa się PANAKUR. Chętnie oddał bym zwierzaka w ręce weterynarza żeby on się nim zajął ale on do srody jest na urlopie a w klinice są jedynie jego wspólnicy ,którzy twierdzą że nie mogą jej zabrać pod swoje ręce;/ Boję się czekać do środy......
Więc jestem w posiadaniu tabletki.Podam ją tak jak wyczytałem w internecie i radzi weterynarz,czyli zkruszyc do szczykawki z wodą i podać do pyska.Wet również powiedział ze będzie ciężko z dobraniem dawki tak więc najlepiej będzie zastosować mały okruszek.Może uda mi się skombinowac małą wagę to wtedy odmierzę perfekcyjną dawke.Zrobięto jutro po powrocie z pracy.Jako karmówki bedę używał młodych karaków bo będzie jej lepiej strawić.
Dzisiaj podałem pierwszą dawkę leku.Widziałem że niektórzy pisali zeby ciągnąć tak przez kilka dni.Jutro podać następną?Jutro spróbuję też nakarmić młodym karaczanem po powrocie z pracy.Dzisiaj agamka trafi do przejściowego terra ale najpierw muszę "wyregulować" w nim temperaturę
Dzisiaj 3 dzien podawania leku.Z agamką nie dzieje się nic złego.Wczoraj jednak po pierwszym nakarmieniu karakami byłem pewien że znów zwymiotowała.Jak się jednak okazało wyprózniła się ....kłębkiem torfu o wielkości około 2x1.5cm.Obecna była też standardowa biała część odchodów.Co o tym sądzicie?