Ademar ma rację, podobno styropian wytwarza toksyczne opary pod wpływem wysokiej temperatury, więc lepiej uważać z tym rzeźbieniem zapalniczką/lutownicą.
Ja do rzeźbienia swoich ścianek użyłam widelca i szło bardzo sprawnie "Śniegu" było przy tym co nie miara, ale odkurzacz dał radę.
Jako, że przymierzam się do oklejania ścianek vicolem + pigmentem + ręcznikami, mam pytanie... czy za pigment mogą posłużyć najzwyklejsze w świecie plakatówki wodne dla dzieci?
Ok, w takim razie spróbuję z tymi plakatówkami.
Jeśli po wyschnięciu spryskam wszystko lakierem akrylowym w sprayu, to mi się później nie potrują gadzinki? (oczywiście, wiem, że muszę to najpierw dobrze wywietrzyć)