Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


login_

Użytkownik od 03 lut 2009
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny lut 07 2009 01:22

Moje tematy

Błędy hodowcy czy złe źródło?

04 lutego 2009 - 14:49

Witam.
Terrarystą jestem od ok 3 lat.
Hodowałem i hoduje różne gatunki jaszczurek i pająków.
Ale do rzeczy.
Mam 3 samice gekona lamparciego.
Każda różni się wiekiem.
W terrarium pojawiały się od najstarszej do najmłodszej.
Najstarsza ma około 1,5-2 lata.
Druga ok 1,5 roku
a Trzecią zakupiłem na wiosnę 2008.
Warunki w terrarium takie jakie są napisane na forach i w opisach gatunków, więc ok.
Dwie najstarsze samice od początku zdrowe, ciekawskie, z apetytem, ładne i grubiutkie z gruuuubymi ogonami.
POkarm przyjmują różnie, czasem zrobią sobie nawet i miesiąc głodówki ale nie przejmuje się tym bo na wadze nie tracą a potem znów zaczynają jeść.
Gdy były z aczopowane, wiadomo, kąpiel w ciepłej wodzie, i reszta potrzebnych zabiegów, i zawsze się odtykały.
Na ręce wręcz się pchały przy czyszczeniu terrarium, codzien wieczorem drapią w szybke jednak nie wyjmuje ich za każdym razem.
Gdy jestem w domu jestem praktycznie cały czas w pobliżu terrarium więc jaszczury są jak najbardziej przyzwyczajone do obecnosci mojej i domowników.
Z wylinką nigdy nie było problemów, zawsze przed zwiększałem wilgotności pozostawiałem w spokoju by nie stresować gadów.
Nawet jak przeoczyłem i nie spryskałem wodą, nigdy ale to nigdy nie pozostał kawałeczek wylinki na palcach czy ogonie.
Gdy kupiłem najmłodszą, miała 2 tygodnie, przyszła do mnie cała, odrazu na ręczniki papierowe w osobnym akwarium.
po kilku dniach zaczęła jeść, była trochę płochliwa ale to normalne.
Na początku zaniepokoiły mnie pierwsze odchody, które były z piaskiem, a u mnie była na ręcznikach.
Jednak kąpiel w ciepłej wodzie dała efekty, potem piasku już nie było.
Gdy podrosła wpuściłem do dwóch starszych samic, na początku jak to na początku pokazały jej kto tu rządzi ale nie miała ani ran ani zadrapań ani nic z tych rzeczy.
Potem nawet już leżały sobie wszystkie razem pod lampką w zgodzie i bez problemów.
O jedzenie także się nie były, wiem bo bardzo często obserwowałem jak polują i nie było problemów.
Jednak po jakimś czasie mała zaczęła mieć problem z wylinkami, to na łapce to na głowie i ogonie, na początku jej to ściągałem za pomocą ciepłej wody wacika i szczypców.
Problem narastał do tego stopnia że nie mogła otworzyć oczu bo były zalepione, a ja nie miałem jak zdjąc wylinki, próbowałem ale po prostu nie było jak.
Na pysku zrobiła się rana, pojawiły się objawy krzywicy, przestała jeść i przyjmować witaminy.
Probowałem z tym walczyć, nanosiłem na pyszczek za pomocą mokrego wacika witaminy i liczyłem że to zliże, ale wycierała to o podłoże i scianke w terrarium.
Gdy była już naprawdę wychudzona, próbowałem na siłe karmić ale wypluwała mącznika z gardła, który nie był zbyt duży bo podawałem jak najmniejsze.
Wypluwała machając głową na wszystkie strony po prostu nie mogłem jej nakramić, albo jestem zbyt mało doświadczony albo naprawde się nie dało.
Pod koniec leżała cały czas w wodzie, łapki zrobiły się ciemne, miała cały czas lekko otwarty pyszczek, a głowa jakby się jej lekko zapadała za oczami.
Potem już wiadomo...
Dziwne bo warunki takie same jak dwie BARDZO dorodne samice.
Nie chcę się tu tłumaczyć czy coś, i jeżeli zasłużyłem to proszę o krytyke, jestem na nią otwarty.
Ale mam swoje zdanie na ten temat.
Otóż, wszystkie gekony pochodziły od różnych hodowców, dwie najstarsze, od hodowców hobbystów, którzy rozmnarzali je dla własnej satysfakcji w dobrych warunkach.
A gekonik o którym mowa pochodził od znanego dosyć sprzedawcy z allegro, który sprzedawał młodziki w naprawdę sporych ilościach, i obawiam się że może jest on potomkiem z jakiegoś chowu wsobnego??
Od początku był mniejszy, mało rósł, mimo że jadł, w ogóle wyglądał na takiego "suchego"
Był apatyczny również od początku, nie próbowałem go na siłe oswajać, myślałem po prostu ze ten typ tak ma.
Proszęo odpowiedź, czy mam racje, czy po prostu gekon padł z mojej winy?






© 2001-2025 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.