Blisko dwa tygodnie temu zauważyłem na ogonie płaza czerwoną kreskę. Pomyślałem wtedy, że się skaleczył, robiłem więc częste podmiany wody tak aby woda była zawsze jak najczystsza. Los chciał, że chwilę potem musiałem na 1.5 tygodnia wyjechać i musiałem zostawić zwierzę pod opieką domowników, myśląc, że to niewielkie skaleczenie, nie widziałem w tym problemu jednak nie mogłem sytuacji kontrolować.
Gdy wróciłem do domu, zauważyłem, że ,,skaleczenie" zamieniło się w około 1.5cm narośl na ogonie.
Zwierzę jest mimo wszystko aktywne, nie ma problemów z poruszaniem się, je i wydala regularnie, nie przejawia też żadnych niepokojących symptomów jakiejkolwiek choroby.
Żaden weterynarz w mieście nie ma pojęcia co to może być, a specjalistów brak.
Bardzo proszę o pomoc w zidentyfikowaniu problemu i sugestie na temat leczenia.
20190731_161331.jpg 34,93K
5 pobrań
20190731_161308.jpg 35,61K
4 pobrań
20190731_161303.jpg 41,17K
4 pobrań
20190731_161102.jpg 33,87K
4 pobrań