nie mial to jest moja pierwsza jaszczurka, nie wiedzialam co trzeba robic zdalam sie na weterynarza, dostal raz elektrolity pod skore, potem pare razy byl karmiony jakas biala substancja bezposrednio do zoladka. Teraz jest nie mal jak roslinka, ciezko oddycha, gdzie sie nie postawi tam od razu zasypia, oczek prawie nie otwiera, a moja mama mnie straszy ze nic sie nie da juz zrobic nie chce go tak zostawic bo widze jak walczy o zycie :(
dziekuje wszystkim, pierwszy raz udzielilam sie na forum i nie zaluje, milo mi strasznie ze sa ludzie ktorzy staraja sie bezinteresownie pomoc. Bylam dzis u dr Wróbla, przyjal mnie bez kolejki, dal malemu wapno, elektrolity, jedzonko pipetka i pocieszyl ze bywaly gorsze przypadki a maluchy wychodzily wiec i mu sie uda milo uslyszec takie slowa po wczesniejszym zaplakaniu poczekalni Jak na razie maly spi caly dzien, jest strasznie wycienczony, jutro kolejna wizyta, mam nadzieje ze szybko stanie na nogi i to doslownie Życze aby nikt z was nie mial nigdy takich problemow z maluszkiem jak ja i bardzo dziekuje za odzew i rady
jak na razie jest poprawa, maly sie wiecej rusza. Najprawdopodobniej powodem bylo odwodnienie, czego nie rozumiem bo basenik zawsze ma pelny i kiedy moge to spryskuje:(