Pokarm sie nie zmienil, karmimy go glownie suszonymi krewetkami i suszona stynka oraz ma ciagly dostep do moczarki.Zolw zyje w akwarium z wyspa i swiatlem UVA.
Bylem u weterynarza i okazalo sie, ze ma w sobie jakies pierwotniaki ( najprawdopodobniej cos zjadl nieswierzego ). Wyrzucilem caly pokarm i kupilem nowy ( razem z mrozonym ). Dostawal przez siedem dni lekarstwo i juz jest jak nowy
Czyli jesli wyplawki lub pierwotniaki to krzywdy zolwiowi nie zrobia ?
Ale czemu sa dopiero w akwarium, a nie robia sie gdy woda stoi caly tedzien w wiadrze ?