
Mam nietypowy problem z Brachypelma albopilosum i nie wiem czy zamieszczam post o tym w odpowiednim miejscu wiec w razie czego prosze o stosowne przeniesienie.
Od dluzszego czasu zajmuje sie ptasznikami i wiem juz o nich calkiem sporo ale sytuacja ktora opisze zdazyla mi sie pierwszy raz. Szperalem troche po forum i internecie ale nie spotkalem nigdzie podobnej sytuacji. Otoz wymieniony samiec w polowie pazdziernika ubieglego roku mial swoja ostatnia wylinke. Pojawily sie haki i bulbusy wszyscy wiemy co to oznacza. Postanowilem wiec sprobowac szczescia i zaczalem dopuszczac go do mojej doroslej samicy. Wszystko odbywalo sie jak powinno az do.... Jakies dwa tygodnie temu samiec nagle zciemnial i tydzien temu w terra znalazlem wylinke.


Sama ta sytuacja byla dla mnie niespodzianka a potem dokladnie mu sie przyjrzalem...
Wyglada on tak:


Po wylince stracil swoje bulbusy. Haki zostaly........

ale jak sie okazalo bylo ich troche wiecej niz powinno:

Ptasznik byl trzymany tak jak cala moja pozostala gromada w bardzo dobrych warunkach. Jednakze zmartwil mnie fakt ktory pojawil sie na przelomie listopada/grudnia. Otoz na jego spodzie zauwazylem pewna narosl

ktora po wylince powiekszyla sie

i pojawil sie przerzut na odwlok.
Prosze bardzo o komentarze w tej sprawie!