Znowu kora zaczyna pleśnieć i pod spodem jest już nieciekawie - brzydko pachnie i są jakieś larwy maleńkie miejscami :/. Więc jutro lub po jutrze będę zmieniał całe podłoże w terrarium.
I czy rzeczywiście zamiast darni (nie wykopie teraz już nic - błoto jest straszne) nadaje się taka ziemia ogrodnicza? I czy to lepsze rozwiązanie od kory?
Żółwia mam już bardzo długo - chyba z 5 lat. Odchody mają konsystencje takiej mazi czy jakoś tak. Nie miałem wcześniej takiej sytuacji (żółw zawsze jadł sałaty, jabłka itp.), gdy miałem żółwia w mniejszym terrarium. Dopiero po przeniesieniu do większego terrarium (podłoże z kory - może to jest jakaś przyczyna biegunki? żółw często do pojemnika z wodą wrzuca kawałki kory, niektóre są z pleśnią - może stąd wzięła się biegunka?) żółw zaczął mieć te codzienne po jedzeniu kupki. Albo może po prostu to te zioła? On nigdy wcześniej nie jadł ziół - tylko jakieś świeże jabłka czy sałatę.
Jak myślicie, co może pomóc? Odchody śmierdzą strasznie, nigdy tak nie śmierdziały. Jeśli ma biegunkę to jak mu pomóc?
ps. kora jest zapleśniała od spodu, nie wiem może to przyczyna - w najbliższym czasie będę wymieniał na ziemie.
ps2. druga sprawa to zachowania żółwia, który jest dziwny - po zrobieniu kupy często zjada własne odchody.