klimiuczek

Generalnie wylazło i drugie. Czekam zatem na reszte i na druga partie w drugim inkubatorze - ten jest juz lepszy ma lepszy higrometr i jest szczelniejszy utrzymuje dobrze temp i wilgotnosc pomiedzy 89 i 91 %.

Co do młodych - wylazło cztery wrzuciłam je do tymczasowego dosc duzego faunaboxu i wstawiłam do duzego terrarium z samcem tam jest najcieplej i dobre UV. Wszystkie zakopały sie pod recznik papierowy i spia. Kiedy staja sie bardziej aktywne. Jak je wyjmowałam wszystkie biegały?

Juz wyjasniam... Agamki urodziły mi sie troszke wczesniej niz sobie to wyliczyłam ale od niedzieli maja juz swoje terrarium z UV i grzewcza lampka. Samiec nalezy do leniwców i do tego był obzarty wiec sie nawet nie chciał ruszyc (zbyt leniwy nawet zeby kiedyś zjesc mysze - do dzis ja mam) a agamki były osłonione tak by go nie widziały.

Maluch o ktorym pisałam był słabiutki pierwsze dwa dni ale ładnie popijał wode z palca i teraz ledwo otwieram terra wskakuje mi sam na reke i trzyma sie palca. Reszta maluchów kluje sie stopniowo (jeszcze 6 jaj zostało) i od razu sa dosc aktywne. Czesc agamek zaczeło juz wczoraj jesc wiec chyba nie jestem taka okropna Sa ładniutkie jasne i bardzo odważne.

Dziekuje Wam za wsparcie:) i słuszne słowa krytyki dla dobra maluchów.

A to leniwiec czyli Pan Foch i jego sliczna i skromna partnerka - mamusia przychówku:)

Masz lepszego samca- mój wieczorem kopie sobie nore pod korzeniem i na tyle go stac (Dlatego Pan Foch). A mysza przesiedziała miedzy jego łapami pół dnia czyszczac pyszczek. Jedyna aktywnoscią ktora praktykuje jest ganianie wzdłuz lustra z najezona broda i wygladanie przez okno balkonowe - to go jeszcze kreci. Choc po prawdzie jak był malutki to wykończył swojego współlokatora ktory okazał sie tez samcem. Teraz ma 3 lata (mam go od 10 cm teraz ma ponad 50) i ołów w ogonie. Agamki traktował jak powietrze nawet nie zlazł ze swojego kamienia. Moze nie miał kiedy spróbować bo były tam tylko wieczór i pół kolejnego dnia (tyle mi zeszło zeby poskładac nowe terrarium dla młodych).

No i samiczka działa na niego jak eliksir energii ale teraz ma odwyk

Poniewaz uzyskałam odpowiedz (Lukasz Gady Gady dziekuje) napisze bo moze komus sie kiedys przyda. Generalnie pepowina powinna wyschnąc i odpasc do 2 dni po wykluciu (resztki wchłaniaja sie duzo dłuzej). Nalezy takiego malucha przeniesc w suche miejsce zeby wilgoc nie spowodowała procesów gnilnych(zakażenia) i poczekac az oddzieli sie od jaja. Jezeli to nie nastapi odcinamy go i smarujemy Rivanolem rankę. Niby proste