Sory że odnawiam stary temat ale czy na początek może być Euscorpius Tergestinus ? Poczytałem trochę o nich i wychodzi na to ,że dużo przy nich napracować się nie trzeba 1-2 w tyg spryskać, temperatura pokojowa im wystarczy, terra też nie potrzebują dużego.
Też miałem ten problem z łapaniem po jednej muszce , ale wpadłem na dobry pomysł. Teraz mam muszki w plastikowym pojemniku i w górnej części pojemnika wypaliłem (rozgrzanym gwoździem) otwór o nie dużej średnicy. Jak chce żeby muszka wyszła przez ten otwór ustawiam pojemnik tak żeby dziurka była w stronę naturalnego światła (w stronę okna) i muszki wychodzą . Jeżeli nie chce żeby wychodziły zwyczajnie zapycham ten otwór zwiniętą chusteczką. Sam się zdziwiłem ,że to tak dobrze działa zawsze wyciągałem uderzając pierw pojemnikiem albo wsadzając go do lodówki. Ten sposób jest praktyczny i nie trzeba nawet otwierać pojemnika aby coś skarmić muszkami. Jeżeli czegoś ktoś nie zrozumie może napisać na PW.