Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


Bartek_Siedlecki

Użytkownik od 14 lut 2008
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny paź 19 2021 23:10

#575045 Torf kokosowy...

Napisany przez Bartek_Siedlecki na 28 marca 2009 - 17:51

Zalać wodą (ciepłą/gorącą), poczekać aż całość dokładnie nasiąknie, po czym suszyć (przy tych warunkach na dworzu chyba najlepszy piekarnik, ewentualnie grzejnik przy mniejszej ilości)
Pozdrawiam!


#379067 Hodowla karaczanów szarych - mini poradnik.

Napisany przez Bartek_Siedlecki na 14 kwietnia 2010 - 19:46

Postanowiłem napisać mini-poradnik dotyczący hodowli Karaczana szarego (Nauphoeta cinerea)
Hodowla przedstawiona poniżej wystarcza do wykarmienia kilku gadów, kilku dziecięciu pajęczaków oraz sprzedaż.
Poradnik jest napisany wyłącznie na podstawie własnych kilkuletnich doświadczeń z wyżej wymienionym gatunkiem.

Pojemnik hodowlany:
Najpierw zaczynamy od wyboru pojemnika hodowlanego. Ważne jest, aby pojemnik hodowlany był wykonany z tworzywa, którego karaczany nie zdołają przegryźć, był dostosowany do wielkości hodowli, wystarczająco wysoki, nieposiadający żadnych dziur, najlepiej aby ściany były śliskie, co w połączeniu z wazeliną bardzo dobrze zabezpiecza przed ucieczkami. Najczęściej do hodowli karaczanów stosuje się akwaria oraz plastikowe pudła, dlatego na nich zwrócę największą uwagę. Poniżej kilka plusów/minusów wyżej wymienionych pojemników.

Akwaria:
+ ogrzewane, bardzo dobrze roznoszą ciepło po powierzchni
+ stabilniej stoją, trudniej jest je przewrócić
- ciężkie
- nieporęczne
- łatwo cię tłuką
- nieogrzewane "wychładzają" hodowlę
- silikonowe łączenie ścian po kątem prostym ułatwia owadom wyjście z pojemnika, nawet kiedy jest on zabezpieczony wazeliną
- brak możliwości ułożenia bezpośrednio jednego na drugim
- droższe od pudeł plastikowych
- przeźroczyste, dzięki czemu dużo światła dostaje się do wnętrza pojemnika, za którym karaczany nie przepadają.
- najczęściej bez pokrywy, którą niestety trzeba wykonać samemu

Boxy plastikowe:
+ lekkie
+ poręczne
+ nie tłuką się jak akwaria
+ plastik sam w sobie jest "cieplejszy" od szkła, dlatego nieogrzewane nie wychładzają tak hodowli
+ krawędzie zaokrąglone, brak silikonu, co utrudnia wychodzenie owadów z pojemnika
+ najczęściej budowa pojemnika pozwala na ułożenie boxów bezpośrednio jeden na drugim
+ tańsze od akwariów
+ półprzeźroczyste lub nieprzeźroczyste, znacznie mniejsza ilość światła trafia do wnętrza pojemnika
+ najczęściej dostępne z pokrywą, którą przy odrobinie wkładu można przerobić dla potrzeb hodowli
- plastik znacznie słabiej przewodzi ciepło, co jest minusem w hodowlach ogrzewanych
- mniej stabilniej stoją, łatwiej je nieumyślnie przewrócić

Niecały rok temu zrobiłem mini-test, aby upewnić się, że oświetlenie i rodzaj tworzywa z którego zrobiony jest pojemnik hodowlany wpływa na szybkość rozwoju owadów. Jak pisałem wcześniej plastik jest zawsze "cieplejszy sam w sobie", nie wychładza tak jak szkło, dodatkowo nie przepuszcza tak dużej ilości światła.
W pojemniku plastikowym jak i szklanym (akwarium) umieściłem dokładnie po 300 szt. wylęgu Nauphoeta cinerea. Pojemniki były tej samej wielkości, stały w takiej samej temperaturze (nieogrzewane, temp. pokojowa). Obydwa zabezpieczone przed ucieczkami, w jednym jak i w drugim boxie taka sama wentylacja. Karaczany z dwóch "obozów" były karmione takim samym pokarmem, z tego samego źródła, w takiej samej ilości (tak aby zostawały resztki).
Po 30 dniach widać było już znaczącą różnicę w ilości spożywanego pokarmu oraz w wielkości karaczanów. Karaczany z plastikowego boxa były znacznie większe, więcej jadły, były aktywniejsze. Dokładnie po 95 dniach zauważyłem już osobniki IMAGO w boxie plastikowym, gdzie w pojemniku szklanym znajdowało się dopiero jedynie kilka sztuk subimago. Pierwszy wylęg pojawił się oczywiście w pojemniku plastikowym po ok 150 dniach, zaś w akwarium młode pojawiły się dopiero 25 dni później (po ok. 175 dniach).
Dla większości to oczywiste, że w troszkę wyższej temperaturze i mniejszym dostępie do światła karaczany będą się rozwijały i mnożyły szybciej, ale chciałem ukazać jak duża może być różnica spowodowana jedynie innym materiałem, z którego wykonany jest pojemnik hodowlany.
Podsumuwując, w nieogrzewanych hodowlach znacznie lepiej spisują się pojemniki plastikowe. W podgrzewanych hodowlach (np. kablem grzewczym) szkło nie stanowi takiego problemu, gdyż szybko się nagrzewa i dobrze przewodzi ciepło, jednak plastikowe boxy również doskonale się sprawdzają.


Przygotowywanie plastikowego pojemnika:
Sam do hodowli karmówki od dłuższego czasu stosuję pojemniki plastikowe. Są po prostu wygodniejsze i tańsze. Bardzo dobrze sprawdzają się "wagony" na zabawki. Są tak zrobione, że jeden pojemnik może stabilnie stanąć na drugim. Dodatkowo są na kółkach, dno pojemnika nie dochodzi do podłogi, więc jest miejsce, gdzie można bez problemu zamontować np. kabel grzewczy. Pojemników jest cała gama w marketach i sklepach z zabawkami. Ceny są przeróżne, np. za pojemnik, który jest opisywany poniżej zapłaciłem 21zł.
Zdjęcie przykładowego pojemnika, który będzie dostosowany do hodowli karmowej Nauphoeta cinerea:
Dodany obrazek

Pierwszą czynnością, którą przeprowadzamy to wycięcie środka pokrywy. Jak widać na zdjęciu ja wycinałem po owalu, który znajdował się na pokrywie, po prostu tak jest wygodniej oraz wychodzi dość estetycznie.
Dodany obrazek
Dobrze, jeżeli wytniemy ją tak, aby od każdej ściany bocznej pojemnika zostało jeszcze ok. 4-5cm. Będzie to dodatkowe zabezpieczenie przed ucieczką karaczanów- posmarowana część "sufitu" pojemnika uniemożliwi wspinanie się nawet, gdy jakimś cudem karaczany przedostaną się przez warstwę wazeliny na ścianach bocznych pojemnika. Testowałem to rozwiązanie nawet w pojemnikach gdzie ściany boczne nie były zabezpieczone wazeliną, sprawdza się w stu procentach.
Do cięcia w zależności od grubości plastiku można użyć nożyka do tapet, brzeszczotu czy innej piłki, koniecznie o jak najmniejszych ząbkach. Kątówek i innych pił tarczowych nie polecam- najczęściej palą plastik.
Gotowa pokrywa wygląda tak:
Dodany obrazek
Po wycięciu dobrze jest wyszlifować nierówności drobnym papierem ściernym. Pokrywa będzie wyglądała estetycznie, poza tym po cięciu zostają ostre krawędzie o które, bardzo łatwo można się skaleczyć.


Kolejnym etapem jest przygotowywania pojemnika do hodowli jest montowanie ogrzewania. Oczywiście nie trzeba stosować dodatkowego ogrzewania, jednak wyższa temperatura przyśpiesza rozwój karaczanów. Ja do ogrzewania pojemników z karaczanami stosuję głównie gable grzewcze z jednego powodu- nie wydzielają światła, za którym karaczany nie przepadają. Poniżej jeden ze sposobów montowania kabla grzewczego. Użyłem kabla grzewczego 15W oraz termostatu RT-2. Do przyklejenia kabla grzewczego użyłem taśmy klejącej aluminiowej stosowanej m.in. przy uszczelnianiu szybów wentylacyjnych. Dużo lepiej przewodzi ona ciepło oraz posiada dużo mocniejszy klej, dzięki czemu kabel grzewczy się nie odklei. Taką taśmę można kupić bez problemu w marketach budowlanych.
Kilka zdjęć z montowania kabla grzewczego:

Dodany obrazek
Dodany obrazek
Dodany obrazek
Dodany obrazek
Dodany obrazek
Dodany obrazek

Widok od wewnątrz:
Dodany obrazek

Przy takim ogrzewaniu termostat jest niezbędny. Bez niego nawet przy kablu 15W temperatura będzie za wysoka, co jest niekorzystne dla karaczanów oraz może odkształcić pojemnik. Czujkę od termostatu dobrze jest umieścić między kablem grzewczym, lecz nie powinna się ona znajdować zbyt blisko. Pamiętajmy, że to dno pojemnika ma się nagrzać do określonej temperatury a nie sam kabel grzewczy.
Gotowe dno z ogrzewaniem z zaznaczoną na czerwono czujką od termostatu można zobaczyć na tym zdjęciu:
Dodany obrazek

Takie rozwiązanie w zupełności wystarcza do ogrzania hodowli. Na termostacie ustawiona jest temperatura 36*C, przy dnie od wewnętrznej strony pojemnika jest 33*C, zaś na górze pojemnika, gdzie znajduje się ostatnia wytłoczka od jaj 26*C. Karaczany mają możliwość wyboru temperatury w jakiej chcą przebywać, jednak z doświadczenia wiem, że najczęściej wybierają te najniższe a zarazem najcieplejsze części.

Jest jeszcze jeden bardzo ważny powód, przez który stosuję właśnie ogrzewanie podłogowe. Bardzo wielu nowych hodowców skarży się, że z pojemnika hodowlanego Nauphoeta cinerea wywodzi się nieprzyjemny zapach, wręcz smród/odór. Głównym powodem tego właśnie smrodu są wilgotne, stęchłe odchody owadów. Nie śmierdzą same owady (ewentualnie wydzielina z odwłoka, którą wydzielają zagrożone owady) ani suche pożywienie pozostawione w pojemniku ale właśnie wilgotne odchody. Podgrzewane od dołu odchody bardzo szybko wysychają, dzięki czemu nie wydzielają tak nieprzyjemnego zapachu. Dodatkowo takie ogrzewanie połączone z dobrą wentylacją niemal całkowicie eliminuje możliwość inwazji roztoczy w hodowli. Jednak należy pamiętać, że taki sposób ogrzewania znacznie wysusza powietrze, więc nie można zapomnieć o podawaniu odpowiedniej ilości pokarmu wilgotnego.



Kiedy pojemnik wraz z ogrzewaniem jest gotowy należy zabrać się na przyszykowanie kryjówek i miseczek na mokre oraz suche jedzenie. Jako kryjówki dla owadów świetnie nadają się popularne wytłoczki od jaj. Dodatkowo zwiększają one powierzchnię życiową karaczanów. Osobiście polecam wytłoczki, które są używane do hurtowego transportu/pakowania jaj. Są większe, można je układać warstwowo co jest bardzo dużym ułatwieniem.
Dodatkowo używanie większych wytłoczek może nam bardzo ułatwić sprzątanie... otóż kiedyś wpadłem na pomysł, aby poodcinać wszystkie "rożki" w wytłoczkach, zarówno te na górze i dole wytłoczki. Dzięki temu odchody karaczanów zawsze spadają na dno pojemnika i nie osadzają się wewnątrz wytłoczek. Kiedyś przy sprzątaniu pojemnika trzeba było wszystkie wytłoczki wyciągać i wysypywać z nich odchody, teraz wystarczy potrząsnąć całym pojemnikiem oraz przechylić go na bok. Wszystkie odchody zsuwają się na jedną stronę, wystarczy je wybrać i sprzątanie z głowy.
Załączam zdjęcie, aby pokazać, którą część wytłoczki należy odciąć:
Dodany obrazek

Za miseczki na pokarm doskonale służą pudełeczka, pokrywki po maśle, serkach lub innych produktach. Dobrze, gdy miseczka na pokarm suchy będzie troszkę wyższa, uniemożliwi to choć w pewnym stopniu roznoszenie pokarmu przez owady. Z wilgotnym pokarmem raczej tego problemu nie ma, ponieważ jest cięższy na bieżąco wymieniany.


Cały pojemnik w pełni przygotowany do hodowli wygląda w tym przypadku tak:
Dodany obrazek




Kiedy już mamy przygotowany pojemnik hodowlany możemy skupić się na kilku aspektach:
Temperatura:
Oczywiście im wyższa tym owady będą szybciej dorastały oraz rozmnażały się. Nie należy jednak przesadzać bo na dobre to nie wyjdzie. Osobiście polecam temperaturę w granicach 30*C, bądź w troszkę wyższą w niektórych miejscach. Im wyższa temperatura, dobrze, aby podawać karaczanom troszkę więcej pożywienia mokrego.
Żywienie:
Stwierdzenia, że Nauphoeta cinerea są owadami wszystkożernymi nie należy zbytnio brać sobie do serca. Oczywiście, jeżeli karaczany nie mają co jeść, zadowoli je wszystko. Jednak w hodowli karmowej raczej nie o to chodzi. Pamiętajmy, że to czym karmimy owady karmowe wpływa na wartość odżywczą samych owadów, więc warto zadbać o odpowiednią dietę. Dobrze, żeby dieta była jak najbardziej zróżnicowana. Warto podawać sporą ilość owoców i warzyw, ze względu na zawartość witamin oraz wody. Podawane pożywienie wysokobiałkowe w hodowlach to głównie pokarm dla rybek, kotów, psów, sporadycznie. Poza tym w diecie warto uwzględnić produkty zbożowe.
Ja od dłuższego czasu stosuję taki system: owady dostęp do pożywienia suchego, czyli pieczywa, karmy dla psów, płatków owsianych, kukurydzianych mają cały czas.
Pożywienie mokre, czyli głównie jabłka, marchewkę, poza tym inne warzywa i owoce podaję codziennie na wieczór. Surowe mięso podaję raczej sporadycznie. Ponadto często zmieniam owoce i warzywa, głównie według ceny i dostępności na rynku. Warto np. na jakiś czas "przerzucić" hodowlę na inne pożywienia, do których mamy chwilowo lepszy dostęp, które są sezonowo tańsze itp.
Sprzątanie:
W dobrze przystosowanym pojemniku nie sprawia to większych kłopotów i nie zajmuje dużo czasu. W wyżej opisanym boxie odchody sprzątam raz na około dwa miesiące. W zupełności to wystarcza. Pożywienie mokre podaję codziennie na wieczór, ewentualne resztki sprzątam rano. Dzięki takiemu rozwiązaniu nigdy nie miałem problemów z nieprzyjemnym zapachem, roztoczami i innymi nieprzyjacielami.
Wentylacja:
Wentylacja jest bardzo ważna w hodowli nie tylko karaczanów szarych, ale również w hodowli większości zwierząt karmowych. Brak odpowiedniej wentylacji może przyczynić się do rozwoju pleśni, roztoczy, dodatkowo uniemożliwia dobre odprowadzenie wilgoci z pojemnika hodowlanego co często w początkowym stadium przejawia się nieprzyjemnym zapachem, gniciem odchodów a może spowodować w/w inwazję roztoczy. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest stosowanie niepełnej pokrywy jak w pojemniku opisanym powyżej. Jeżeli ktoś obawia się inwazji karaczanów w domu można spokojnie zamontować siatkę metalową o drobnych oczkach jako pokrywę, która zabezpieczy przez ucieczkami a jednocześnie nie zmniejszy w dużym stopniu przewiewu świeżego powietrza. W większych pojemnikach można zastosować ogrzewanie na połowie dna, co zgodnie z zasadą unoszenia się ciepłego powietrza "wymusi" wentylację.
Zabezpieczenie przed ucieczkami:
Niejedną osobę hodowla karaczanów odstrasza ze względu ma możliwość potencjalnego rozmnażania owadów w mieszkaniu. Jednak pamiętajmy, że aby była inwazja karaczanów w domu, muszą najpierw one uciec. Sposobów zabezpieczenia hodowli jest kilka. Moim zdaniem najlepszym i tym, którego stosuje jest słynna wazelina. Wazelinę można kupić w każdej aptece (koszt ok. 1,5zł). Wystarczy dokładnie posmarować dość szeroki (ok 6-7cm) pasek na wewnętrznej części dookoła pojemnika. Jednak, aby mieć pewność, że karaczany nie wyjdą można zastosować również sposób, który opisałem powyżej- zostawić ok 5cm pokrywy z każdej strony i posmarować ją od dołu. Karaczany, które w razie przedostałyby się przez warstwę wazeliny na ścianach pojemnika (choć to raczej niemożliwe) zostaną skutecznie zatrzymane przez warstwę na pokrywie.
Jest jednak negatywna strona hodowli karaczanów bez lub z częściową pokrywą- wazelina nie ochroni przed ucieczką, kiedy pojemnik hodowlany się przewróci.
Dlatego dobrze jest też zamontować siatkę metalową o drobnych oczkach na pokrywie. Niestety i to zabezpieczenie ma swoje wady- trochę zmniejsza wentylację, poza tym kiedy chcemy włożyć pożywienie lub złapać jakieś owady chociażby do skarmienia musimy za każdym razem zdjąć pokrywę.
Ja osobiście polecam sposób z wazeliną na ścianach i suficie pojemnika. Należy jednak pamiętać, żeby co jakiś czas kontrolować wazelinę, która po czasie przysycha oraz jest podjadana/roznoszona przez owady. Warstwa wazeliny nie powinna być gruba, ponieważ wtedy owady zamiast ślizgać się będą grzęzły w tłustej mazi. Osobiście nie polecam innych zamienników, czyli kremów, tłuszczy itp.
Dodatkowe porady/informacje:
Kiedy chcemy hodować karaczany jako zwierzęta karmowe dla określonej liczby zwierząt, dobrze, aby nauczyć się kontrolować liczbę osobników w hodowli. Np. hodując ptaszniki, nie warto skarmiać jedynie osobników imago z prostego powodu- są mniej "mięsiste" od chociażby osobników subimago. Poza tym skarmiając jedynie osobniki dorosłe przyczyniamy się do zmniejszenia liczby wylęgu. Często skarmiane dorosłe samice są już zaciążone. Dodatkowo szybkość wzrostu oraz rozmnażania owadów można kontrolować poprzez temperaturę. Im niższa temperetura, tym owady wolniej się rozmnażają.
Nie powinno się też rozmnażać karaczanów "na ilość". Wiem z doświadczenia, że nie zawsze jest zbyt na nie. Czasami jest dość ciężko je sprzedać, czasami zaś ich niemal brakuje w sprzedaży.

Trzeba pamiętać również, aby pojemnik hodowlany ulokować w odpowiednim miejscu. Nie powinien on stać w słońcu, w ostrym świetle, w przeciągach, przy głośnikach. Box powinien stać stabilnie, w miejscu niedostępnym dla dzieci, zwierząt, chyba nie trzeba tłumaczyć z jakiego powodu.



Myślę, że te wypocone "kilka" zdań może komuś się przyda.





Z góry przepraszam za wszystkie błędy ortograficzne i stylistyczne jeżeli jakieś się znajdą. Starałem się pisać w miarę potocznym językiem, aby nie zniechęcić początkujących. Jeżeli coś mi przyjdzie do głowy dopiszę i poproszę moderatora o dodanie. Jeżeli uważacie, że czegoś brakuje lub coś jest nie tak, piszcie. Moderatorów proszę o nieusuwanie tematu, dział jest chyba odpowiedni, jeżeli nie, proszę o przeniesienie chociażby do kosz, żeby dało się wysłać linka. Często osoby kupujące ode mnie proszą o jakieś porady, a po prostu męczące jest opisywanie tego samego po raz kolejny.
Dziękuję i Pozdrawiam!


#350601 Hodowla karaczanów szarych - mini poradnik.

Napisany przez Bartek_Siedlecki na 19 czerwca 2010 - 13:27

Skąd można wziąć lub kupić takie wytłaczanki duże?

Idź do jakiejś cukierni (tylko nie takiego osiedlowego sklepiku 2x2m, tylko do cukierni, gdzie na miejscu pieką ciasta, robią kremy itp). Mają tego bardzo dużo. Pewnie dadzą Ci za darmo, jeżeli nie, to za małe piwko.
;)


#343501 Hodowla karaczanów szarych - mini poradnik.

Napisany przez Bartek_Siedlecki na 06 lipca 2010 - 18:00

Tak, żeby się karaczany pod nimi pomieściły ;)
Ja u siebie mam 4/5. Jeżeli hodujesz mniejszą ilość karaczanów to nie musisz tyle dawać.


#297898 waran stepowy - terrarium

Napisany przez Bartek_Siedlecki na 30 października 2010 - 11:42

Trochę łatwiejsza, ale bez przesady stepówki nie należą do jakiś mega trudnych w hodowli zwierząt.
Na pewno jest duża różnica w kosztach utrzymania. Warany więcej jedzą, potrzebują dużo większego terrarium, które zużywa znacznie więcej prądu, a to wszystko kosztuje.
Poczytaj, jeżeli nie czujesz się na siłach, nie masz miejsca na docelowe terrarium dla warana- weź brodacza :)
Może powiem inaczej, jeżeli się wahasz- weź agamę ;)







© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.