Siema, właśnie kupiłem młodego pytona królewskiego, ok 40cm i wrzuciłem mu sporego szczura (jakieś 12 cm miał), żeby se chłopak zjadł. Niestety, gdy od razu po wrzuceniu pokarmu wyszedłem do sklepu, zobaczyłem po powrocie, żywego szczura, który atakował mojego wężą!!;/, wyjąłem go i zobaczyłem liczne skaleczenia i rany na moim wężu ;(, ratunku, nie wiem, co robić!!, mój pytonek chyba tego nie przeżyje, a w okolicy nie mam żadnego dobrego weterynarza!!, teraz trzymam go fałnboksie, jak na razie przemyłem mu rany wodą utlenioną !! pomocy!