raczej nie, w około sami specjaliści od piesków i kotków. Robie mu kąpiele wylinka powoli schodzi, ale wąż słaby jak nie wiem. Z terrarium odrazu go wyjełam jak zorientowałam się co się dzieje.
Miał na początku problem z wylinką, ale kąpiele i delikatne masaże pomogły. Teraz jak go położymy tak leży. Głowe jeszcze umie trzymać w powietrzu, ale reszta ciała wisi, jakby mięsnie już zanikły. Czasami jak sie go dotknie to sie zerwie szybciej, ale w wiekszości reakcja jest zerowa. Nie je, nie pije. Kąpiele mu robimy, ale nie widać poprawy. Wygląda to jakby się męczył i powoli zdychał.
A od tej całej liany padły mi pająki w 48h. Wąż, że wiekszy to broni się dłużej. Ale liane wywaliłam już z 2 tygodnie temu, a poprawy nie widać
W innych terrariach gdzie była liana padły mi pająki w 48h. Inne zwierzęta zdrowe jak zawsze. Dlatego myślę że to przez to tymbardziej, że był już tu opisany taki przypadek, gdzie jednemu chłopakowi padło kilka jaszczurek.
Dostawał zastrzyki z glukozy codziennie, na koniec nawet jakieś wytaminy, ale niestetypadł. Wyglądało to jakby się dusił bo co chwile otwierał buzie. Widać że musiał się bardzo męczyc
Póki co każdy siedzi w innym kącie. Samica rzuca sie do walki jak on jej się pojawi na drodze, ale widze że samiec omija ją wielkim łukiem Spróbuję zmienić wystrój może to pomoże im się szybciej zaakceptować.