Mi w maju też zdechł żółwik grecki. Kupiłam go na początku stycznia, choć czytałam, że to najgorszy okres na zakup. Maluch ważył 20g. Od samego początku był pod opieką weterynarza, który stwierdził lekkie odwapnienie, uznał też, że żółw jest zbyt mały na odrobaczanie. Po ok. 3 miesiącach zaczęły mu ropieć oczy, więc dostał zastrzyk z witaminami. Mniej więcej od tego momentu żółw przestał jeść. Był tak maleńki, że karmienie na siłę odpadało. Na kolejnych wizytach dostawał zastrzyki-kroplówki ... niestety bezskutecznie.
Weterynarz powiedział mi to, co napisała yowah76. Wiele z małych nie przeżywa pierwszego roku. Część z nich, mimo dokumentów CITES może pochodzić z nielegalnych źródeł lub mogą być przewożone w nieodpowiednich warunkach.
Nie chciałam kupować kolejnego żółwia, bałam się, że sytuacja się powtórzy. Ostatecznie od ok. lipca mam drugiego greka, tym razem wzięłam większego i dziś uważam, że była to słuszna decyzja.
Amparo
Użytkownik od 07 sty 2008W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny lut 09 2009 20:51


Znajdź zawartość
Kobieta
